„Materiał przeznaczony dla dorosłych użytkowników…”
Przypadkiem natrafiłem na portalu społecznościowym facebook na post na tablicy jakiegoś małolata. Tablica dzieciaka była zarzucona postami ze strony czadersi.pl o różnych godzinach wstawiane są te posty włącznie ok. 12 w nocy. Można wyciągnąć wnioski, że dzieciak przesiaduje po nocy i grzebie na tej stronie, ale niekoniecznie jest to prawda, bo ta strona sama udostępnia swoje posty na facebook – nawet po 
jednorazowym wejściu na tę stronę. Żeby usunąć wszystkie posty danej aplikacji należy zrobić: 1. wejść o opcję postu, 2. Kliknąć „Usuń aplikację Czaredsi.pl, 3. Wyskoczy okienko z pytaniem „Czy usunąć aplikację Czadersi.pl, gdzie należy zaznaczyć opcję „Usuń całą aktywność z aplikacji Czardersi.pl oraz kliknąć „Usuń”. I tak można robić z każdą szkodliwą aplikacją żeby jej nie reklamować. Mam nadzieję, że rodzice takiego dziecka nie są zbyt nerwowi i zanim zaczną robić małolatowi zarzuty, to wpierw wszystko z dzieckiem wyjaśnią merytorycznie. Przez ciekawość wskoczyłem na tę stronę i reklamowany materiał. Na materiał reklamowany przez tę stronę na facebook mogłem się dostać jedynie po zalogowaniu a najszybciej przez facebook, bo ta strona to wtyczka społecznościowa facebooka. Dzieciaki chętnie wejdą na taki materiał, bo przed wejściem w celu jego obejrzenia widoczne jest ostrzeżenie: „Materiał przeznaczony dla dorosłych użytkowników. Aby wejść dalej, zaloguj się, poprzez facebook.” Tak, więc dzieciaki wchodząc na tę stronę robią to na własne życzenie pomimo ostrzeżenia o zakazie dla niepełnoletnich. Na stronie głównej jak i na stronie polecanej i reklamowanej w poście znajdują się reklamy na tle roznegliżowanych kobiet można odnaleźć stronę internetową: www.kolekcjoner.nl. Roznegliżowane i zmieniające się zdjęcia kobiet mają umieszczone napisy: „darmowa wysyłka”, „promocja podwojenia”, „hurt w super cenie”… i na każdym zdjęciu adres strony kolekcjoner.nl – nie koniecznie jest to informacja dla dzieciaków. I jest to sytuacja zachęcająca dzieciaki do zajrzenia na promowaną stronę.
Po kliknięciu w nagą kobitkę wchodzę na stronę kolekcjoner.nl i tu widzę różnego rodzaju rzeczy, promocje, sposób dostarczania i numer konta bankowego, na który trzeba wpłacić pieniądze za zamówiony towar. Tu czuje się jak w raju, pod warunkiem, że jestem użytkownikiem dopalaczy. Na stronie jest mnóstwo informacji, ale najważniejsza to, że trzeba mieć ukończone 18 lat żeby nabyć reklamowany towar. Dowiaduję się o rodzajach proponowanego do sprzedaży towaru oraz instrukcja użytkowania sprzedawanego towaru itd. Zainteresował mnie proszek lub tabletki do prania. W instrukcji użycia jest oczywisty komunikat – towar tylko dla tych, którzy ukończyli 18 lat i jak z pomocą tego towaru robić pranie. Uważam, że takie zabezpieczenia powinny być też we wszystkich sklepach sprzedających proszki do prania w Realu, – ale niedopatrzenie! Myślę, że przeciętny człowiek wie, co to są za towary reklamowane do sprzedaży na tej stronie a tym bardziej dzieciaki.
Uważam, że tolerowanie strony, na której sprzedaje się legalnie dopalacze jest tolerowaniem zła a co gorsza bezczynność organów Państwa pokazuje jego beztroskę. Wiem, że wybory w Platformie Obywatelskiej i sprawy Tuska oraz Gowin to gwiazdy naszej codzienności, ale nie mogę być obojętny na taką stronę www.
Pamiętam, jak kiedyś Tusk wywołał wojnę z handlarzami dopalaczy, ale teraz jak widać ma inne, ważniejsze problemy i logicznie Państwo Polskie też, bo deficyt i trzeba ciąć fundusze w celu znalezienia brakującej kasy w budżecie Państwa.
Bardzo proszę Premierze Tusk i ministrze Rostowski możecie uzbierać brakującą kasę z pomocą organów Państwa, bo płacimy podatki na tę gromadę urzędników.
1. Policja powinna zrobić prowokację i zakup kontrolowany a zakupiony towar zbadać pod względem zawartości środków szkodliwych niedopuszczonych do sprzedaży na terenie Polski.
2. Urząd skarbowy powinien sprawdzić, gdzie podmiot handlujący odprowadza podatki ze sprzedawanego towaru, tym bardziej, że jest podane konto bankowe i na podmiot zostało założone.
3. Organa ścigania mogą konto bankowe zablokować i wszcząć postępowanie wyjaśniające.
4. Policja może wystąpić do administracji google o zablokowanie strony polecającej rzeczy zakazane w Polsce.
5. Gdzie odprowadza podatek bank, w którym jest konto właścicieli strony internetowej, na której znajdują się pieniądze ze sprzedaży dopalaczy?
Może się mylę, może mam wybujałą wyobraźnię, ale wtedy potraktuj ten tekst, jako moją imaginację. Ale ciekawi mnie, kto ciągnie korzyści materialne z tych stron?
