Codziennie rano kiedy włączam radio, wylewa się z niego cała masa tandetnych dźwięków powodująca mdłości. Pospolita szmira przysłania wartościową muzykę, która znajduje się obecnie w drugim obiegu i nadaje rytm dnia dla ludzi kochających ten typ muzyki. Mowa tu oczywiście o muzyce tożsamościowej będącej nieznaną pospolitemu Polakowi. Ta nieznajomość wynika ze specyfiki tekstów zespołów tożsamościowych. Dominuje w nich przede wszystkim duch patriotyczny, narodowy, czyli przede wszystkim taki który jest zwalczany przez establishment III RP. Wprawdzie nikt ich nie ściga sądownie, ale na dotarcie do szerszej publiczności nie mają szans.
Najbardziej chyba znanym zespołem jest Forteca, której muzycy starają się zabłysnąć wśród większej publiczności przez uczestnictwo w różnego rodzaju muzycznych konkursach. Do kanonu tego rodzaju muzyki należy też Szwadron97 i nieistniejący już legendarny Honor. Wprawdzie w twórczości Honoru znajduje się dużo piosenek godzących w wartości chrześcijańskie, lecz nie brakuje tam prawdziwych bojowych perełek typu "Krew i honor". Bastion, Twierdza, Irydion, Legion, Horytnica, Gammadion czy Tormentia to tylko nieliczni z licznych kapel chcących wyrazić swoje myśli i uczucia dotyczące Polski. Wiele z nich w swoich tekstach nawiązuje do wartości narodowo-socjalistycznych, lecz to nie deklasuje ich pozostałych kompozycji wyrażających cześć dla bohaterów walczących o Polskę. Brzmi to paradoksalnie - wiem - choć powinniśmy tutaj zastosować tryb wybiórczy: co nam nie odpowiada - nie słuchamy.
Poprawni politycznie krytycy zarzucą tego typu zespołom antysemityzm, ksenofobię, homofobię i nazizm. Fakt, niektóre z tych zjawisk są nieodłączną częścią ich repertuaru, lecz jest to prawo drugiego (trzeciego?) obiegu, w którym dominuje bunt przeciwko rzeczywistości i cenzurze znajdującej się pod osłonką demokracji i szeroko rozumianych praw człowieka. Poprawnościowi krytycy nie podniosą głosu oburzenia, kiedy na scenie pali się Biblię albo puszcza się w radio piosenki godzące w chrześcijaństwo. Według nich to jest przede wszystkim wolność artystyczna.
Słuchajmy zespołów tożsamościowych, które są prawdziwą odskocznią od różowo-szarej muzycznej codzienności i wbrew powszechnej opinii niosą ze sobą ważne wartości.
Inne tematy w dziale Rozmaitości