Tak sobie oglądałam biathlon kobitek, bardzo dla nas emocjonujący zresztą bieg, bo Nowakowska miała szansę na medal olimpijski, ale skopała ostatnie strzelanie, i ostatecznie zajęła ta młoda dziewczyna 5 miejsce, i sobie pomyślałam, co też będzie z naszą ukochaną ekstraklasą?
Ja się już od jakichś dwóch tygodni cieszyłam, że wraca liga mistrzów, a na koniec lutego wraca nasz kopana ekstra liga, ale patrzę na tę pogodę, słucham jakichś prognoz w tv pilnie, krótkoterminowych, bo tylko takie są wiarygodne, i zaczynam się martwić. Martwię się, bo dotychczas padał śnieg, i był mróz, teraz nie pada jakoś masowo, i jest temperatura dodatnia, a nawet bardzo dodatnia, i śnieg zaczyna topnieć, a za chwilę podobno ma ponownie zacząć padać śnieg, bo wzrośnie trochę temperatura.
I tak się zastanawiam, czy nie czeka nas na chwilę przed startem rundy wiosennej (ha ha ha) informacja następującej treści: "szanowni państwo, wielkie sorry, ale pogoda nas pokonała, i zaczniemy grać w piłkę za dwa tygodnie albo miesiąc" . Takie tłumaczenie, jak pamiętam, już nie raz słyszeliśmy, martwię się, że znowu możemy usłyszeć.
Martwię się, bo jak czytam na stronie PZPN, przełożony został start II ligi na 14 kwietnia.
Start rozgrywek I ligi narazie bez zmian, tzn ma się rozpocząć zgodnie z planem tj 6 marca, pod warunkiem, że warunki pogodowe się nie pogorszą.
Natomiast ani słowa o starcie ekstraklasy, która już za chwilę właściwie. To znaczy, co, nikt nie protestuje, wszyscy przygotowani, czy przyczajeni do przyszłego tygodnia? i z partyzanta (nie ma związku z tutejszym partyzantem:-)) się dowiemy, że sorry gregory, ale śnieg nas zasypał, albo woda zalała?
Nie wiem, może ktoś się gdzieś doczytał czegoś czego nie wiem, albo ma jakieś inne wieści, to chętnie sie zapoznam z prognozami koleżeństwa.
PS mam zamiar w weekend przyjrzeć się trochę tym naszym szansom na II rundę, bo tak jakby (jak to mówią w wielkim świecie) kończy się czas przygotowań, o ruchach personalnych nie wspomnę.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
