Trzeba nie mieć mózgu albo mieć złą wolę albo mieć coś na sumieniu, żeby blokować powstanie międzynarodowej komisji ds zbadania przyczyn katastrofy w Smoleńsku.
Rusek będzie zawsze Ruskiem, tak zawsze powtarza pewnien mąż, ojciec i dziadek, a komu przychodzi do głowy, że da radę ich oswoić albo myśli sobie, że to mogą być nasi wschodni "partnerzy" (to słowo jest tak skompromitowane przez Tuska, że nadaje się tylko w cudzysłów) w ramach cywilizacji białego człowieka, to niestety ma zbyt mało pomarszczony mózg.
Jaki jest ulubiony trunek polskich generałów? alkohol etylowy. Generał napewno nosił zawsze buteleczkę w mundurze, lubił zapewne ziać żywym ogniem. Nie był ci on czasem z Krakowa?
Żartuje z tego, bo napluli nam Ruski w twarz, dokładnie tak jak należało się tego spodziewać. I pomyśleć, że wie o tym każda średnio rozgarnięta małpa o ile zetknęła się z książkami do historii Polski.
Administracja Tuska narażała życie Prezydenta Kaczyńskiego, nadszarpywała i tak już ubłoconą reputację Polski, żeby tylko zorganizować, niezależne od tych 10 kwietnia, obchody rocznicy mordu Katyńskiego, żeby dzisiaj wysłuchać na konferencji prasowej, że:
-komisja MAK jest wyłącznie komisją techniczną co wynika z konwencji
-komisja MAK ustaliła tylko przebieg wydarzeń bez orzekania o winie (choć winę Rosjan wykluczyła)
-komisja MAK otrzymała uwagi Polaków w języku polskim, a powinna otrzymać w języku rosyjskim lub angielskim
-komisja MAK nie otrzymała żadnych uwag akredytowanego przy niej pana Klicha
-polscy piloci lądowali bez zezwolenia wieży
-naczelny dowódca był nachlany alkoholem etylowym, i bruździł w kabinie
Ruscy napluli w twarz nie tylko Tuskowi, oni napluli w twarz Polakom. Mamy teraz za premiera faceta, który przypominam powiedział:
"Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem."
Mamy za premiera faceta, którego myślenie o Polsce nie wybiega na tydzień do przodu. Rządzimy tu i teraz. Dzisiaj. Miedzy innymi dlatego prawdopodobnie kradnie nam pieniądze z OFE. On nie ma żadnej wizji Polski, on nie wie jak Polska miałaby wyglądać za 10 lat.
Można by pisać, i pisać, rzygać się chce.
Inne tematy w dziale Polityka