Boomcha u siebie:
http://boomchablog.wordpress.com/
przypomniał, że wczoraj upłynęła trzecia rocznica, kiedy to Kosowo ogłosiło swoją autonomię. Właściwie nie wiem czy słowo "ogłosiło" jest właściwie, może jednak "uzyskało" będzie stosowniejsze, a "uzyskało" tę autonomię dzięki Jankesom.
Polska ustami "najlepszego ministra spraw zagranicznych po 89 roku" (jaja sobie robię, dla niezorientowanych) uznała niepodległość Kosowa JUŻ kilka dni później tj 26 lutego 2008r. Ustami tego ministra spraw zagranicznych, który głosił, że się Jankesom nie kłania. Bo, że się jednak komuś kłania to bez wątpienia ta deklaracja uznania Kosowa pokazuje.
Hańba to jest nieprawdopodobna, i tę hańbę może zmyć tylko wycofanie się z tego w przyszłości. To nie tylko hańba ale działanie wbrew interesom Polski, o czym napisał szerzej Boomcha.
Przypomnę, że ŚP Prezydent Lech Kaczyński wyprzedzając działania rządu zapowiedział, że nie podpisze nominacji na ambasadora Kosowa.
Polecam przeczytanie całego artykułu Boomchy, odemnie tyle. Tytuł nadałam od siebie.
Inne tematy w dziale Polityka