Sławomir Nowak jest dla prawicowo-katolickiego sortu wcieleniem chytrego złoczyńcy, symbolem korupcji i degeneracji środowisk liberalnych.
Jaka jego wina? Swego czasu nie ujawnił posiadania drogiego zegarka za co stracił tekę ministra. Dla tych co mają krótką pamięć, kiedyś za takie błahostki ponosiło się konsekwencje. Teraz po "dobrej" zmianie można wyrzucić w błoto 70 milionów z budżetu i jak to mówią pisowscy: wszystko odbyło się sprawiedliwie i zgodnie z pisowskim prawem. Podobnych afer jest co niemiara i nic dziwnego że trzeba w sejmie uchwalać ustawy uniewinniające niegospodarność czy wprost złodziejstwa, bo inaczej za chwile większość tego towarzystwa wylądowało by w więzieniu.
Teraz Ukraińcy oskarżyli Nowaka o korupcje a pisowska propaganda dodała co nieco od siebie. CBA (polityczne ramie pis) podaje
"We wtorek CBA poinformowało, że zabezpieczyło środki pieniężne pochodzące z przestępstw korupcyjnych popełnionych przez Sławomira N. Pieniądze były ukryte w dwóch specjalnie przygotowanych skrytkach. Funkcjonariusze zabezpieczyli gotówkę w kwocie ponad 4 mln zł (4,163 mln) w tym 536.400 euro, 470.000 dolarów i 30.000 zł. "
"... Biuro podało, że zabezpieczono również inne składniki majątkowe, nabyte ze środków pochodzących z przestępstw korupcyjnych, w tym dwa mieszkania, których szacunkowa wartość wynosi ok. 2 mln zł, oraz luksusowy samochód marki Land Rover."
https://www.salon24.pl/newsroom/1076763,budka-mocno-trzymam-kciuki-by-okazalo-sie-ze-nowak-jest-osoba-niewinna
Prawicowo-katolicka hołota pieje zachwytu, oszołomy są wniebowzięte i nie widzą co pis wyprawia. Tylko że ktoś ich robi w bambuko bo ani drogi samochód, ani mieszkania, ani 4 miliony do Sławomira Nowaka nie należą:
https://wiadomosci.wp.pl/slawomir-nowak-ukrywal-cztery-miliony-zl-brutalna-manipulacja-6554585934412704a?utm_medium=push&utm_source=pushpushgo&utm_campaign=WP-push
Czy któryś oszołom potrzebuje jakiegoś dowodu? Nikt z nich żadnego dowodu winy Tuska nie widział ale błogosławiony kto nie widział a uwierzył. Prawda jest nieważna i nic ich nie przekona że białe to białe a czarne to czarne, bo słowo prezesa jest prawdą najwyższą.
Nie ma obawy że ktoś z tych inteligentów się zorientuje. Jak ktoś zacznie zadawać niewygodne pytania to się zrobi kolejną wrzutkę że niby coś Kopacz ukradła albo Komorowski i osobniki o pamięci złotej rybki szybko zapomną co było wczoraj i zaczną gonić kolejnego króliczka, a króliczek jakoś cały czas ucieka.
