Siłaczka Siłaczka
384
BLOG

Cny Smoku! Wolisz polityków czy gołębie?

Siłaczka Siłaczka Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Siłaczkowe rozmowy w grudniu popołudniu ze Smokiem Wawelskim o rzeczach poważnych aczkolwiek z żartobliwym przymrużeniem oka, w krainie absurdu zwanego Polską...

 

"Nigdy niczego by nie spróbowano, gdyby trzeba było najpierw przezwyciężyć wszystkie możliwe obiekcje."
Samuel Johnson

Prawda....

O - Witaj! Tak sobie zamyśliłam się a potrzebowałam bardzo pogadać z Toba.. Wiesz – cny Smoku, jakoś tak ciągle cieszę się, że są tacy co jednak wybierają niezależne myślenie bo nadal tkwilibyśmy w jaskiniach ....a ja nie lubie, jak ktoś do domu ciagnie mnie za włosy po gołej ziemi...Chwała Samuelowi Johsonowi i wielkie dzięki, że umie mysleć niezależnie...

Jaka chwała! To jest, proszę ja kogo, warcholstwo! A nawet sobiepaństwo! 

 :))) Za to go lubie;))

 Za co! Przecież to jakiś ruski agent!

??? Ej...niezalezne myslenie to najwiekszy wróg sowietów i wszelkich totalitaryzmów. Za to kulka w łeb! nie - wszystko tylko nie to!

 Ale kto mu pozwolił!

Wartosci w jakie wierzy? Od nas przeciez także tu i teraz zależy, czy będziemy nawiązywali raczej do tradycji pokornego polskiego fornala (najemnego robotnika rolnego), czy dumnego, świadomego wartości swojej kultury Obywatela - Polaka . On wybrał wartości. Jego swięte prawo.

  • Jasne, jasne, ale czy zapytał się o zgodę
  • Ale ...że tak zapytam ...kogo?
  • E tam. A co rzekł był (cytowany przecie W grudniu po południu ) autor "Robinsona Crusoe" pamiętamy?

  • "W Polsce próżność ona płynąca ze szlachetnego urodzenia doprowadzona bywa do tak przeogromnej ekstrawagancji, iż samo już imię szlachcica oraz tytuł starosty, wojewody lub kasztelana przynosi mu wyższość nad wszystkimi wasalami jako też i prostym ludem; większą nieporównanie od tej, jaką cieszy się król lub cesarz, władzę nad nimi bardziej absolutną i możność większego ich unieszczęśliwiania niźli nieszczęście poddanych grand seigniora lub chana Tatarów, tak iż depcą lud uboższy jakoby psów, a także często ich mordują, kiedy zaś to uczynią, nikomu z owego postępku nie muszą zdawać sprawy" 
  • Daniel Defoe

  • A Pana Boga w to nie mieszajmy. Bo się okaże, że On też...ruski agent..

  •  Prawo wolnego człowieka - nie niewolnika! Mimo zawziętej pracy totalitaryzmów - nie czuje się niewolnikiem 

  • Ja bym się z tym tak nie obnosił. To są przecie symptomy choroby psychicznej...

  • :)))) Acha... psychiatria radziecka? Też mnie nie rusza...

  • Wstyd! Ciężki wstyd! Co na to Luminarze! Polacy Polscy Najpolscszy powiedzo...

  • Że czerpią( swiadomie czy nie) z mroków i dzikości rosyjskiego sąsiada.Nawet nie zauwazyli pewnie jak tym nasiąknęli...

  • Daniel Defoe aż tak bardzo się omylił? A może jego ocena straciła aktualność..?

  • hmm celnie obserwował, wiele z tego nadal trwa dziwnie poplątane z efektami pracy totalitaryzmów nad Polakami, ale jak kazde uogólnienie jest przejawem myslenia negatywnego a we mnie jest ciągle jeszcze nieugaszona iskra walki o Polskę i o niezalezne myslenie wolnego obywatela. Tu tylko eutanazja pomoże..

  • W sensie, że jak już się jej poddamy, to Partia (ta i owa) oraz Władza (w tym P.T. aspiranci do niej) będą sobie mogli wreszcie spokojnie porządzić..?

  • Oby nie! Meczy mnie ten wieczny polski żal, że znowu "wzięło pierwszenstwo" podlość, renegacja i głupota! Ale poddac się nie można, tak jak przez wieki nasi przodkowie nie poddawali się. Choć mam świadomość - że nie było Im łatwo...Ogromne straty w strukturze społecznej, a teraz nadal starania nad przerobieniem Polaków na zbiorowość nieuków, chamów-roboli na zmywak zachodni, mięso medialne i wyborcze...brrr też łatwo nie jest..

  • Na szczęście jest Partia, są Prawdziwi Patrioci (tup! tup! tup!) oraz Niesplamione Moralne Autorytety w Mediach.

  • Nie.. nie ma. Na szczęście - byli. Był Rotmistrz. Nasi Wielcy. I to jest zobowiązanie. A Patriotyzm? Dla mnie Patriotyzm to jak powiedziała Karolina Lanckorońska jest :

  • "Poczuciem absolutnej przynależności i tym samym pierwszego obowiązku służenia wspólnocie narodu, do którego należę. Wspólnota wyraża się przez najwyższe wartości - w sztukach pięknych, sztuce pisania, w innych przejawach kultury. To jest najszlachetniejszy wyraz narodowości." Tak  https://www.facebook.com/pages/To-by%C5%82y-bohaterskie-kobiety/526057837404596?fref=ts

  • Nasuwa się pytanie, kto Lanckorońskiej pozwolił.. Kto jej pozwolił tak twierdzić, a co gorsza - zgodnie z tym przekonaniem działać?

  •  O i to jest piękne - nikt. Ona sama! I to jest nasze zobowiązanie i droga i wskazanie. My sami kochając wspaniałomyslnie - tak róbmy jak Ona. Jak Oni - nasze drogowskazy.Kto kazał i pozwolił Rotmistrzowi być ochotnikiem do Auschwitz? byc tam uparcie 1000 dni? On sam. To zobowiazuje wbrew wszystkiemu, gdy Polska jest wartoscią najswiętszą.

  • Przecież to jakieś niespełna rozumu niewiasty! I, zdaje się, nie z Naszych. Nie przypominam sobie, żeby figurowały na listach wyborczych Partii..

  • A tego Rotmistrza to już tak nie zawłaszczajcie! Rodzina się odcina..

  • Rodziny też o to nie pytał, powiedział im że Polska jest na 1 miejscu. Polska.Dzieki takim własnie Szaleńcom Bozym - Polska przetrwała, jest i teraz od nas wymaga świadectwa...

  • Nie, no to już jest bezczelność! Krnąbrność i niesubordynacya! Causa jest finita, jak napisała wiedźma Latrina w Nowym Ekranie. Sam czytałem!

  • Krnąbrność III stopnia! Prawda. Nikt nie obiecywał, ze będzie łatwo. nigdy nie było. A małoduszność, małość, bezmyślność, święty spokój, mentalność niewolnika - komu służą takie cechy? Polsce? Jej ratowaniu gdy ginie? Nie, Jej wrogom. Tylko i jedynie.Życiu na kolanach... A Prymas tak pieknie mówił, że mamy być jak Orły!

  • Tak naprawdę chodzi przecie o to, że Naszych za mało u żłobu. Porządnych - Koncesjonowanych. Barany nie chcą Naszych wybierać, to potem Nienasi brużdżą, że hej. Naszym dajcie porządzić, to od razu będzie wszystko jak trza.

  • Coś dzisiaj dostałam i podziele się, bo to wiele też tłumaczy...http://naszlubin.pl/lubin/2734-radni-wykonali-zadanie.html

PDFDrukujemail
 

czwartek, 20 grudnia 2012 15:22

 

- Nasi radni z Lubina 2006 są jakgołębie. Przed wyborami jedzą nam z ręki a teraz robią nam na głowę – Tak podsumował postawę prezydenckich radnych, przedstawiciel społeczności szkolnej Mariusz Grablewski. - Jesteśmy bardzo rozczarowani zachowaniem polityków rządzących naszym miastem oraz brakiem zainteresowania ze strony pana Starosty lubińskiego – dodał jeden z rodziców ucznia ZSZiO.

Po zakończeniu sesji likwidacyjnej, na której 16 głosami radnych Stowarzyszenia Lubin 2006 i lubińskiego PIS-u, zlikwidowano ponad 40 letnią "szkołę na zakręcie", można było usłyszeć wiele głosów oburzenia dochodzących od tych właśnie radnych (prezydenckich), na liczną obecność uczniów ZSZiO, którzy ośmielili się przyjść na obrady Rady miejskiej.

- Odpowiadając na zarzuty radnych z Lubina 2006, że w sesji uczestniczyli nasi uczniowie, chcę uspokoić, że były to osoby pełnoletnie z 3 i 4 klas technikum - podkreślił Grablewski.- Ponadto pan Przewodniczący Górzyński podczas pierwszej sesji likwidacyjnej (20 listopada), aby zniechęcić naszą młodzież zmienił świadomie prządek obrad w taki sposób, że ostatnie punkty wprowadził jako pierwsze. W efekcie, czego sprawa naszej szkoły trafiła pod obrady Rady dopiero po półtorej godzinie. Była to manipulacja! W przypadku udziału w obradach 4 grudnia, również nasza młodzież nie dała się sprowokować politykom Lubina 2006. Postawa pana Górzyńskiego była dla nas bardzo bolesnym doświadczeniem. Ponieważ pan przewodniczący mimo, że otrzymał od nas pismo z prośbą o dopuszczenie do głosu, przed ostatecznym głosowaniem, nie uniemożliwił nam tego. Twierdząc, że takiego pisma nie dostał, co było kłamstwem! Mamy pisemne potwierdzenie, że taki dokument wpłynął do Przewodniczącego.

Także antydemokratyczne zachowanie Radnego PIS-u, Dariusza Jankowskiego głęboko zapadło w pamięć uczniom i ich rodzicom. Kultura polityczna wymaga wysłuchania dwóch stron. Niestety po wniosku radnego Jankowskiego społeczność szkoły nie miała takiej możliwości.

- Bardzo nas zszokowała postawa radnego Jankowskiego, który złożył oficjalny wniosek o niedopuszczanie nas do głosu. Ponieważ jest on absolwentem naszej szkoły i jest z przedstawicielem politycznym Prawa i Sprawiedliwości, które to na łamach ogólnopolskich mediów przedstawia się jako opcja prospołeczna. W naszych oczach po tym, co zrobił jest po prostu .... . Ale mamy też świadomość tego, że być może jako Prezes Stowarzyszenia, bardzo musi potrzebować pomocy władz miasta na swoją działalność charytatywną i być może to jest ta cena, którą radny z PIS-u musi obecnie płacić. Szkoda, że naszym kosztem. – dodał Mariusz Grablewski, historyk z ZSZiO.

Na posiedzeniu Komisji oświaty także uniemożliwiono zabranie głosu przedstawicielom szkoły. - To było stałe przekrzykiwanie się, zagłuszanie. Pani Przewodnicząca Komisji Oświaty, Joanna Kot, okazała się wyjątkowo odporna i nieprzemakalna na nasze argumenty i prośby – opowiadał przedstawiciel szkoły. - Byliśmy bardzo rozczarowani postawą Komisji.

- Chciałbym raz jeszcze podkreślić, że 3 grudnia rano w magistracie złożyłem podanie – mówił Mariusz Grablewski przedstawiciel społeczności szkolnej ZSZiO.

- Zapowiedziałem panu Górzyńskiemu, że takie podanie wpłynie na jego ręce, co zostało potwierdzone. Poprosiłem o głos, na co pan przewodniczący RM odparł - zobaczymy. W momencie, kiedy przypomniałem o tym, że chcemy przedstawić stanowisko całej społeczności szkoły, odmówiono nam. I wiemy dlaczego! Ponieważ trzy ostatnie punkty były bardzo konkretne. Wskazywały na: po pierwsze, że subwencja oświatowa nie może zaspakajać w 100% placówek, bo takie jest orzeczenie Sądu Administracyjnego, które mówi, że to spada na barki samorządu. Po drugie wskazywaliśmy w naszej opinii jak lepiej zagospodarować obiekty szkoły i po trzecie, gdzie należy szukać oszczędności. Na co proszę zwrócić uwagę, że szukaliśmy tych oszczędności u siebie w szkole a nie w budżecie miasta. To właśnie te bardzo merytoryczne argumenty po prostu nie zostały dopuszczone do głosu. Politycy się ich wystraszyli, bo mieli zadanie do wykonania.

  •  Tak ..politycy są jak gołębie... Sam Rotmistrz też to dostrzegał: pisząc na końcu Raportu Witolda: „Teraz chciałem jeszcze powiedzieć, co czułem w ogóle wśród ludzi, gdy się znowu pomiędzy nimi znalazłem, wracając z miejsca, o którym naprawdę można powiedzieć: "Kto wszedł, ten umarł. Kto wyszedł, ten się narodził na nowo". Jakie wrażenie odniosłem nie wśród tych najlepszych lub najgorszych, lecz w ogóle w całej masie ludzkiej po powrocie do życia na ziemi.


    Czasami wydawało mi się, że chodząc po wielkim domu, otworzyłem nagle drzwi do jakiegoś pokoju, gdzie są same dzieci... "aaa!... dzieci się bawią..."

    Tak, był przeskok zbyt wielki w tym, co dla nas było ważne, a co za ważne uważają ludzie, czym się kłopoczą, cieszą i martwią.

    Lecz to jeszcze nie wszystko... Zbyt widocznym stało się teraz powszechne jakieś krętactwo. Biła wyraźnie w oczy jakaś praca niszcząca nad zatarciem granicy pomiędzy prawdą a fałszem. Prawda stała się tak rozciągliwa, że naciągano ją, przysłaniając wszystko, co ukryć było wygodniej. Skrzętnie zatarto granicę pomiędzy uczciwością a zwykłym krętactwem.

    Nie to jest ważne, co napisałem dotychczas na tych kilkudziesięciu stronach, szczególnie dla tych, co będą je czytać li tylko jako sensację, lecz tutaj chciałbym pisać tak wielkimi literami, jakich nie ma, niestety, w maszynowym piśmie, żeby te wszystkie głowy, co pod pięknym przedziałkiem mają wewnątrz przysłowiową wodę i matkom chyba tylko mogą dziękować za dobrze sklepione czaszki, że owa woda im z głów nie wycieka - niech się trochę zastanowią głębiej nad własnym życiem, niech się rozejrzą po ludziach i zaczną walkę od siebie, ze zwykłym fałszem, zakłamaniem, interesem podtasowanym sprytnie pod idee, prawdę, a nawet wielką sprawę.”

 
  • Przepraszam, ale KTO WAM POZWOLIŁ cytować Rotmistrza (skoro Rodzina się odcina)? A te chamy z lubińskiej szkoły to się powinny cieszyć, że Władza, ani Partia ich nie spałowały.. Pytania zadawać? Wnioski zgłaszać? We łbach się gówniarzom poprzewracało! Do Władzy mówi się z klęczek (!!!). A ruki pa szwam!

  • Ja jestem tym chamem z Lubińskiej Szkoły. Byłam tam psychologiem. to tam było Święto Dobroci pod patronatem rotmistrza odbudowywanie domów powodzian jako wolontariat tych własnie uczniów. Tam poznali Rotmistrza i razem sadziliśmy Jego Dąb w Lubinie. Ale w polityce - nie ma miejsca na wartosci i jakieś tam patriotyczne sentymenty. Są i licza sie tylko interesy rządzących. A Politycy zachowuja się jak gołębie. Przed wyborami - jedza nam z ręki - a po wyborach....

 
  • Nie przesadzam ...wystarczy przeczytać artykuł który zalinkowałam. to dzieje sie teraz. Nawet komentować nie trzeba. Partia - tam tez wystepuje....wszystkie ida po tej samej linii wspólnych interesów mając ludzi za nic. Bogu dziekowac za niezależność rotmistrza... bo chłopcom by serca popękały - a tak - duzo sie nauczyli o zyciu a rotmistrza kochaja dalej . I zrozumieli - że Ojczyzna - to nie partia, na sobie....

  • Błąd! Podstawowy, fundamentalny, kardynalny błąd w myśleniu! Po prostu trza być z Naszych. Do Partii by się zapisali, to by normalnie patrzyli na sprawy. Trzeźwo. Patriotycznie. Po polsku!

  • Zobaczyli na żywo i w akcji ludzi partii. Boleśnie i trzeźwo. W czynach - faktach - polityków w akcji. Bolesna lekcja polskiej rzeczywistości. Pytanie do mnie było - dlaczego Pani stąd nie wyjedzie? My - wyjeżdżamy... Odpowiedź - bo kocham Polskę. to trudna miłość jak mogli się przekonac na własnej skórze...

  • No i po co dramatyzować! Wystarczy się zapisać i wiernie służyć Partii. Artur, cha, cha, cha, cha, cha... o śmiesznym, prowokacyjnym nazwisku, dał nam przykład, jak zwyciężać mamy. Partia z Narodem! Naród z Partią!

  • To prosze powiedzieć Smoku to moim chłopcom ...tylko szybko uciekać potem;) 

  • A co? Też ruskie agienty?

  • Oj... to byś się Smoku  honorowo naraził....Tylko nie ruskie!

  • Powiedzieli mi podczas spotkania -że jakby trzeba było - to oni idą za Polskę. A Rotmistrz stał się Ich wzorem. Poczuli sie dumni - że są Polakami. Natomiast ta sytuacja to pytania - dlaczego nami gardzą?

  • Smoku? Hej? Ale On zniknał w jaskini... Pewnie już mnie nie lubi, bo kto by tu wytrzymał? A może zgłodniał i poszedł polować..

 

Może jest na to sposób? Mój to Przypominanie o Rotmistrzu. Nie chcę uparcie stąd wyjeżdżac.. Zapraszam więc – zobaczcie. Czyż to nie jest odtrutka ?https://www.facebook.com/pages/Kalendarium-Rotmistrzowskie-2013/478788118834716

 

Siłaczka
O mnie Siłaczka

Tylu moich Przodków zginęło za Polskę - nie chce stąd wyjeżdżać!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości