Do Rotmistrza
Kochany Rotmistrzu, Witoldzie Pilecki!
Wystąp z szeregu Aniołów i spójrz na
ludzi sławiących Twe imię chwalebne,
gdy w obozie w pasiaku tworzyłeś raporty,
gdy walczyłeś w powstaniu i gdy
spojrzałeś w oczy kata z uśmiechem.
Nie mogli Cię złamać, bo byłeś wierny
Wielkiej i Niepodległej Polsce!
Stańże do Apelu!Rotmistrzu!
Nie mamy Twego grobu.
Nie mamy nawet ciała, lecz
duch bohaterstwa i męstwa
wyrzeźbił imię i nazwisko
na kamiennym nagrobku historii!
Twa misja się nie skończyła.
Widzisz jak plugawa szarańcza
wyzywa patriotów od faszystów.
Jest nas mało, ale nasza siła jest wielka!
Stańże do apelu!
Wspieraj lud utrudzony. Może nie mamy wojen,
może nie mamy łapanek i obozów, ale uwierz
nadal jest ciężko dla ludzi godnych i szlachetnych.
Spójrz jak walczymy. Nie grozi nam kula w głowę.
Jest gorzej. O wiele gorzej.
Teraz władza obrzuca patriotów błotem nienawiści
pławiąc się w luksusach propagandy.
Błagam! Pomóż nam!
Stańże do apelu!
Ania Litewka
Wczoraj dostałam od Ani ten niesamowity wiersz. Pomyslałam: Poeci patrzą głębiej szerzej i wyżej ...i coś w tym jest..Grozi nam utrata polskiej duszy, Tak to czuję ...i to jest chyba najgorsze gdy Duch umiera.
Co znaczy dzisiaj być Bohaterem? Jaki dzisiaj byłby Rotmistrz? Myślę, że byłby Człowiekiem wartości w działaniu. Broniłby najsłabszych i najbardziej bezbronnych jak prawdziwy Rycerz. Broniłby nas. I takich ludzi bardzo nam potrzeba.Nie karierowiczów, mówców, narcyzów, o zdrajcach i sprzedawczykach zapatrzonych we własne interesy nie wspominając.
Co za narastająca chora paranoja nas otacza? Świat oszalał. Tak dużo wszechogarniających nas nonsensów, niezwykły wręcz kryzys wartości, do ktorego przyzwyczajamy sie - a nie powinnismy! ..Gdyby kilka lat wczesniej ktos mi opowiadał takie rzeczy - nie uwierzyłabym za skarby świata, sądząc że to przecież niemozliwe. Niemozliwe...
A jednak rzeczywistość przerasta człowieka w Polsce w 2013 roku.....Tyle tego...Może spójrzmy co grozi naszym najmniejszym dzieciom - nadziei Polski..Trzeba protestować, działać - bronić! Zachęcam do zapoznania się z programem Światowej Organizacji Zdrowia na temat uświadamiania seksualnego dzieci. W komisjach sejmowych trwają prace nad przyjęciem programu w Polsce.
Rodzice brońcie swoje dzieci. Rozmawiajcie o tym ze znajomymi. Potrzebne jest powstanie rodziców.
Co można zrobić? Protestujmy! Podpisujmy petycje!
Czyż to, co dzieje się w Centrum Nauki Kopernik, nie jest molestowaniem dzieci? http://solidarni2010.pl/16689-centrum-nauki-kopernik-ostrzega-piescic-z-wyczuciem.html
Czarę goryczy przelał przeczytany w sieci komentarz i artykuł, który mnie poruszył do głebi serca :
“Ludzie powinniscie sie cieszyc ze takie potworne anomalie umarly.Slodki nienormalny niemowlaczek a co by bylo za 20 lat. Cale szczescie ze ta anomalia przestala istniec. Dziecko bylo wadliwe (…)”
Czy zdrowe dzieci mają większe prawo do życia i opieki medycznej niż dzieci chore, obciążone genetycznie? Pewnie, że łatwiej byłoby dla NFZ, budżetu, itd., by takie dzieci najlepiej się w ogóle nie rodziły. Ale jednak Ktoś tak zdecydował, że i takie dzieci są na tym świecie.
Czy chore dziecko nie ma prawa być ratowane tak jak zdrowe dzieci? Że co? Że nie będzie z nich pożytku w przyszłości? Że będą obciążeniem dla systemu? Powiedzmy sobie szczerze: znam wiele osób zdrowych, które też nie są pożytkiem dla społeczeństwa.
A takie podejście może doprowadzić do chorych wniosków:
Po co leczyć ludzi chorych? Dobić ich! Przecież niepotrzebnie obciążają system.
Po co opiekować się starszymi? Dobić! Przecież już nie są w wieku produkcyjnym.
Po co ratować ludzi rannych w wypadkach? Dobić! Przecież szkoda marnować kasę na ich leczenie.
Ale zaraz, zaraz… przecież to brzmi znajomo… ach tak! Były już kiedyś doktryny i systemy chcące segregować ludzi na podludzi i nadludzi, mordujące tych, co mieli inny kształt nosa czy też byli innej wiary, zrzucające chore dzieci w przepaść…
Hitler, Mengele, Stalin, Spartanie ....
72 mln ludzi, które zginęły podczas II wojny światowej tylko dlatego, że ludzie wymyślił sobie czystki rasowe i nowy “idealny” porządek świata?
Polska przed II wojna światowa nie podpisała ustawy eugenicznej. a my co? Pozwalamy, aby eutanazja, eugenika pocichutku wchodziła do naszego kraju. Hańba nam! Ostatnio słyszałam, ze odmówiono przeszczepu szpiku kostnego kobiecie - bo miała 57 lat...Dzis ktos powiedział mi żartem jakie jest hasło NFZ: " "Czas leczy rany"...
Czy rodzice chorego dzieciątka powinni przestać go karmić? Odłączyć od tlenu? To byłby ten “wspaniałomyślny wyraz nowoczesnego humanizmu”? Halo? Czy jeszcze leci z nami pilot? Ludzie! Czekacie na koniec świata jako wojnę jądrową czy huragany? Powiem Wam: to jest KONIEC ŚWIATA, jeśli brak jest poszanowania dla drugiego (również tego chorego) człowieka. Promujemy cywilizację ŚMIERCI, a nie ŻYCIA!"
Dla mnie rodzice tych dzieci sa prawdziwymi polskimi Bohaterami naszych czasów. Walczą, o tych ktorych kochaja. Walczą o Polskie Dzieci!
W dzisiejsiej prasie przeczytałam, iż prof. Rybiński uważa, że: " Niszczymy polski naród szybciej niż gestapo....Szacuje się, że w czasie drugiej wojny światowej ubyło 10 milionów Polaków. Część wymordowali Niemcy, część Sowieci w trakcie i po wojnie, część pozostała poza przesuniętą wschodnią granicą. Powszechnie uznajemy ten okres za najbardziej mroczny w polskiej historii i chyba każdy z nas zrobiłby bardzo wiele, żeby to doświadczenie nigdy nie stało się ponownie udziałem Polaków. Ale jak mówi znane przysłowie, Polak przed i po szkodzie głupi, tylko teraz skala głupy przerosła Mont Everest. O co chodzi?Otóż według ostrzegawczej prognozy ONZ, jeżeli dzietność nie wzrośnie, pod koniec tego stulecia Polaków będzie 16 milionów. Powtórzmy, własną głupotą doprowadzimy do tego, że liczebność narodu spadnie o 22 miliony obywateli, podczas gdy w czasie II wojny światowej ubyło nas 10 milionów. Czyli czeka nas w tym stuleciu katastrofa o skali dwukrotnie przekraczającej skutki II wojny światowej. I co? I nic.Jeżeli polityka gospodarcza i społeczna się nie zmienią, nasze wnuki będą z pogardą mówiły o pokoleniu swoich dziadków, że trzy zabory, niemieccy i sowieccy okupanci nie dali nam rady, ale wykończyliśmy się sami, przez głupotę i krótkowzroczność naszych polityków. I będą mówiły to po angielsku lub niemiecku
za : http://www.fakt.pl/prof-krzysztof-rybinski-o-nowej-fali-emigracji,artykuly,426363,1.html
Czy o taką Polskę walczył rotmistrz i nasi Przodkowie?
Przerażające... i to nie horror tylko szczera najsmutniejsza Prawda
I co ? I nic...czym sie zajmujemy? Ile wypił i co nabroił pan poseł Wipler po imprezie?
Kogo obchodzi Polska? Pewnie obchodziłaby Rotmistrza i Jego towarzyszy z dołow śmierci... ale Ich juz przeciez nie ma....Teraz nasz czas. Nasze zadanie. Nasza odpowiedzialność za Polske. To nam bije dzwon.Co po nas zostanie?
Dziś, kiedy pojawia się coroczny szał doboru wielkości chryzantem, kolorów zniczy, dywagacji nad sztuczną, czy prawdziwą wiązanką; kiedy panie szykują sie, aby jak najladniej wygladac aby zakasować konkurencję, a panowie szykują samochody, aby zaszpanowac i pokazać się przed innymi na wyścigi…, myśli powinny zacząc krążyć tam, gdzie na co dzień mózg nie zagląda, gdy to kolorowy i tętniący świat je przyćmiewa, gdzie odrobina smutku i refleksji jest passé, gdzie wszyscy sa i zawsze będą piekni zdrowi bogaci jak w reklamie telewizyjnej a cierpienie nie istnieje…
A Śmierc istnieje naprawdę.Jest nieuchronna i jest tak bardzo blisko nas,.Może warto zatrzymac się i zamyśleć nad słowami Rotmistrza...
Powiesz tak jak On, gdy usłyszał wyrok śmierci?
Inne tematy w dziale Rozmaitości