Zbliżają się wybory prezydenckie w Polsce i pomimo, że czas goni, jeszcze nic nie wiadomo o terminie w jakim się odbędą. Co za czasy...Wydarzenia związane z pandemią koronawirusa sprawiły, że pojawił się nowy gracz w wyścigu do prezydenckiego fotela i sytuacja dla ubiegającego się o ponowne cztery lata w Belwederze Andrzeja Dudy skomplikowała się i nie jest już tak różowo. Sam się dziwię pisząc te słowa, ale tak, to wynika z lektury politycznych komentarzy.
Nowy kandynat - prezydent wystrychniętego na dudka miasta Warszawy ( bo czymze jest decyzja o wzięciu udziału w walce wyborczej o najwyższy urząd w państwie jak nie dezercją i pozostawieniem mieszkańców stolicy oddających na niego głos z ręką w nocniku? A tak na marginesie, to nie lepiej było głosować na Jakiego? Jaki jest ten Jaki, to sam Jaki najlepiej wie, ale lepszy Jaki, jak Trzaskowski nijaki - przynajmniej pozostałby na stanowisku dla Warszawiaków....), ten nowy kandydat, jeżeli wierzyć opiniom poważnych komentatorów polskiej sceny politycznej, zapowiada się na czarnego konia tych wyborów o ile naturalnie na pocztek zdobędzie 100 000 glosów pozwalających na zarejstrowanie Komitetu Wyborczego ostatniej nadziei tęczowych i europejczyków żyjących w kraju nad Wisła. Ten kraju. Nie wątpie, że zdobędzie.
Czarny koń wyborow przezydenckich w Polsce 2020? To już nawet śmieszne nie jest.
Patrząc na wyniki ostatnich wyborów samorządowych i parlamentarnych w Polsce nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w polskiej polityce istnieje sytuacja zbliżona do pata, jeżeli przełożyć ją na terminologie szachową. Otóż w szachach jak w życiu, a w życiu jak w szachach Nie zawsze się wygrywa i trzeba zadowolić sie remisem. Tutaj akurat nie ma się z czego cieszyć.
Czy ten polityczny pat służy Polsce? Na pewno nie. Wydaje mi się jednak, że służy partii aktualnie rządzącej do nie realizowania obietnic wyborczych. Taki dyskretny urok niemoty...bo my, to wiecie, rozumiecie, chcielibyśmy i nawet bardzo, ale co my możemy? Mamy Sejm, ale nie mamy Senatu. Mamy województwa, ale nie mamy miast. Mamy coraz więcej wyborców głosujących na nas i coraz mniej siły do przeprowadzania reform. No tak się to jakoś ułożyło. Cudownie się ułożyło. Walka, że aż pióra lecą...się toczy...na nieistotnych odcinkach w ramach ruchów pozorowanych...a w Polsce nadal jeszcze autorom nawiększych przekrętów i afer nic złego się nie stało...
Rafał Trzaskowski. Kandydat na Prezydenta RP. Człowiek antysystemowy i wręcz rozwalający system, tak, jak stało się to, z systemem kanalizacyjnym miasta stołecznego Warszawy. Człowiek renesansu i nowoczesny. Ciekawe, z ilu obietnic wyborczych się wywiązał i z ilu jeszcze się nie wywiąże?
Notka napisana parę dni temu, jakiś czas spędziła na kwarantannie, a tutaj wczoraj na ulicach polskich miast pojawiły się stoliki i zbierane są podpisy dla Rafała Trzaskowskiego. Podpisujta rebjata!
Rafał Trzaskowski. Prezydent miasta stołecznego Warszawy. Człowiek, który zdezerterował z funkcji, bo pewnie Ojczyzna go wzywała ( tak jak Jacka Kurskiego na lotnisku ). Ostatnia nadzieja tęczowych i europejczyków w ten kraju.
Trzaskowski prezydent RP. Fiu, fiu, fiu... na pewno nie będzie lepiej ale za to tęczowo i po europejsku. O tempora, o mores!
Komentarze