
Piec. Cztery. Trzy. Dwa. Jeden i...nastepny poczatek roku.
Szampany. Muzyka. Kolorowe swiatelka, usciski, zyczenia i gratulacje i "caly ten zgielk"... Kolejny dzien z reszty zycia. Zatopiony w alkoholu strach przed niewiadoma jaka niesie z soba przyszlosc.
Czas na podsumowania. Jak zazdrosny skapiec, nerwowo przy zaslonietych oknach przeliczajacy monety, podliczam pilnie osiagniecia mienionego roku i lat go poprzedzajacych. Na szale kladzione sa sukcesy i porazki...
Nie bardzo sumowanie i cala ta matematyka mi wychodzi. Wraz z uplywem lat widze coraz mniej plusow a do minusow juz sie zdazylem przyzwyczaic.
Nie dymia w Nowy Rok kominy krematorum na cmentarzu Greenwood na Slop Park w Brooklyn, NY. Triumf zycia nad smiercia? Nowy Rok i ludzie nie umieraja? Zamkniete sa ciezkie drzwi przed ktorymi zostaja porzucone wszystkie ziemskie sprawy jak narodowosc, religia, tytuly, pozycje zyciowe i zyciowe aspiracje, ziemskie bogactwo i osobiste ambicje i polityczne upodobania oczekujacych na spalenie.
Po przekroczeniu progu, za czarnymi drzwiami krematorium oczekujacy na swoja kolejke do pieca ludzie rozna sie tylko cena trumny. Piekne skrzynie z wisniowego drewna stoja bezkonfliktowo obok zbitych z drewnianej sklejki skrzynek i obok najbiedniejszych tekturowych pudelek. Wymiar jest zwykle ten sam. 2x7. Czekaja cierpliwie na swoja kolejke...
Z drugiej strony pieca, oni wszyscy i ci z bogatych trumien i ci najbardziej przez zycie zapomniani biedacy z tekturowych pudelek wygladaja tak samo, zamienieni w pare garstek ciagle gorejacego, strzelajacego iskrami w gore popiolu...
Pochloniete przez ogien i zamienione w popiol zostaly ziemska uroda i talenty...Uleciala wraz z dymem nabyta w ciagu zycia wiedza i wyuczone umiejetnosci...
Strzelaja wraz z nadejsciem polnocy sztuczne ognie i szybuja wysoko w niebo kolorowe swiatelka. Leje sie do kieliszkow strumieniami szampan...
Celebrujemy i cieszymy sie ze o to przyszedl kolejny Nowy Rok. Cieszymy sie radoscia, ze o to przezylismy kolejny rok zycia. Stary Rok nalezy juz do przeszlosci. Przeszlosc nie jest straszna... Co mialo sie zdarzyc juz sie wydarzylo i nic nie jest w stanie tego zmienic. Im dalej siegamy pamiecia do tylu w retrospektywnej podrozy tym milsze i bezpieczniejsze sa wspomnienia...
Zegnam Stary, dobrze juz znany Rok i nie chce myslec o tym co Nowy z soba przyniesie...
WSZYSTKIM BLOGEROM SALON24 ZYCZE SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU 2013!
Inne tematy w dziale Rozmaitości