Życzenia szybkiego powrotu do zdrowia i wyrazy solidarności i współczucia rodzinie Pana Bartłomieja Niedzielskiego ofiary nieudolnej akcji policji francuskiej w Strasbourgu.
Gazeta Wyborcza zamieściła (przedrukowany przez Salon 24 news) artykuł o bohaterskim Polaku broniącym przed islamskim terrorystą wejścia do klubu muzycznego przed którym stał z kolegami i palił papierosy.
"Bartosz Niedzielski wraz z kolegami nie dopuścił, by Cherif Chekatt wszedł do klubu i zabił większą liczbę osób - tak, jak udało się to zamachowcom w 2015 roku w Paryżu. Wówczas otworzyli ogień do uczestników koncertu w teatrze Bataclan - zginęło 87 osób. Plan terrorysty w Strasburgu pokrzyżował Bartosz Niedzielski z Katowic."
Nie lubie lansować się na ludzkim nieszczęściu ale o jakim planie terrorysty pisze Salon24 news za GW? Zamachy z pazdziernika 2015 roku w Paryżu były serią skoordynowanych akcji w wyniku których smierć poniosło 130 osób i przeprowadzone były przez samobójczych zamachowców. Jaki plan mógł mieć mały złodziejaszek, który o tym że jest terrorystą dowiedział się pewnie po swej śmierci? 29 lat i duży kryminalny rekord to jeszcze za mało żeby zostać terrorystą. Prasa pisze o więziennej radykalizacji strasburskiego kryminalisty podczas odbywania wyroków za drobne kradzieże. Znany policji we Francji i w Niemczech młodzieniec umieszczony był nawet na tzw. Fiche S czyli liście osób potencjalnie będących zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju. Jednakże pobyt na tej liście nie skutkował roztoczeniem nad Cherifem monitoringu, czyli aż tak niebezpieczny to on nie był. Zaprzecza teJ radykalizacji także niemiecki adwokat Cherifa. W dzisiejszym świecie w oczach policji i antyterorystów wszyscy jeśteśmy zresztą terrorystami dopóki nie udowodnimy i nie przekonamy ich ze jest inaczej. Najlepiej widac to w telewizyjnych relacjach kiedy grupy przypadkowych bajstenderów jakiś zamachów zblizaja sie do policyjnych punktów kontrolnych z podniesionymi ręakami. Widac to tez na wszystkich lotniskach swiata. Ale o tym juz kiedy indziej.
Wyciąganie daleko idących wniosków i porównanie wydarzeń z 11 grudnia do paryskich zamachów z 2015 roku to troche za grubym sciegiem szyte projekcje dziennikarzy z GW. Sytacja ze Strausburga została zainicjowana nieudolna policyjną akcją z godzinnych wcześniejszych a nie planem Cherifa Chekatta o wyjściu na ulice i zabjaniu ludzi. Wcześniej tego samego dnia francuska policja urządziła sobie rajd na dom Chekatta w związku z jakąś próbą zabójstwa. Kogo próbował zabić Chakatt tego nie wiadomo. Wiadomo ze francuskie zuchy z czerwonymi opaskami na ramieniu, Chakatta w domu nie zastały ( wywiad policyjny we Francji powala ) ale za to znaleziono długa broń kalibru 22 i parę granatów ogłuszających i cztery noże.
Ta broń pojawi sie pózniej w relacjach z zamachu. Dziennikarze wspominaja o Charifie strzelającym z długiej broni do przechodniów jeszcze przed konfrontacją z patrolem zandarmerii patrolującej teren w związku z Operacją Santinelle. Ponoć krzyczał wtedy Allahu akbar i atakował ludzi nożem ale nie wspomina sie o rannych z tej wczesnej fazy ataku. Ranni pojawiaja się dopiero po konfrontacji z żołnierzami i Policja Narodową.
"Local resident Yoann Bazard said he heard “two or three shots” and screams; and when he went to his window he saw people running. “After that I closed the shutters. Then I heard more shots, closer this time. There were two or three episodes like that ... As it got close, it was really shocking. There were a lot of screams.”
Lokalny rezydent Yohann Bazard powiedział że słyszał " dwa albo trzy strzały" i lrzyki i kiedy podszedł do swojego okna zobaczył uciekajacych ludzi. " Zaraz po tym zamknąłem okiennice Wtedy usłyszałem więcej strzałów, tym razem biżej. To sie powtórzyło dwa albo trzy razy...Jak się zbliżyły, to było to szokujące. Krzyków było co niemiara."
Freelance journalist Camille Belsoeur said he was at a friend’s apartment in the city centre and at first mistook the gunfire for firecrackers. “We opened the window. I saw a soldier firing shots, about 12 to 15 shots,” he said.
Dziennikarz Camille Belsoeur, freelancer, mówi, że była w mieszkaniu u przyjaciół, w centrum miasta i że początkowo pomyliła strzały z odgłosem ogni sztucznych." Otworzyliśmy okno. Zobaczyłam strzelajacego zołnierza. Oddał około 12 do 15 strzałów" - powiedziała"
Dwa dni pożniej odnaleziono broń zamachowca. Stary rewolwer, model z 1892 roku. O broni długiej się nie mówi. Mówi sie natomiast o ofiarach z rąk terrorysty. Z ręki zołnierzy i policji nie zginął nikt i nikt nie został ranny. Zadziwiający profesjonalizm. Nie odnaleziono też żadnego filmu z momentu strzelaniny. Żadnego filmu z przed klubu gdzie postrzelony został Pan Bartłomiej....
Nieprawdopodne...w czasch gdzie kamery CCTV są wszędzie...Bardzo dużo niewiadomych jeżeli chodzi o strzały w Strausborgu. Na razie wiadomo tylko kto zginął i jest ranny ale nie wiadomo z jakiej broni i z czyjej ręki.
Oddaje cześć tragicznym ofiarom wydarzeń ze Strasbourga. Życze Panu Bartłomiejowi szybkiego powrotu do zdrowia. Życze dziennikarzom GW determinacji w procesie szukania odpowiedzi na wszystkie pytania w zwiazku z tragedią w Strasburgu. Policji francuskiej życze profesjonalizmu i sukcesów. Prezydentowi Francji zazdroszcze cudownego sposobu rozwiązania socjalnych problemów a nam wszystkim życze - żebyśmy nigdy nie zostali bohaterami na skutek błędów policji i nie wiadomo z czyją kulą w głowie.
https://www.salon24.pl/newsroom/919227,strasburg-ma-swojego-bohatera-to-polak-ktory-powstrzymal-terroryste-przed-masakra
https://en.wikipedia.org/wiki/2018_Strasbourg_attack
https://www.theguardian.com/world/2018/dec/11/strasbourg-shooting-in-eastern-france
https://en.wikipedia.org/wiki/November_2015_Paris_attacks
https://en.wikipedia.org/wiki/Op%C3%A9ration_Sentinelle
