Zgadzam się z widzem, który zadzwonił wczoraj do redaktora Pawła Zarzecznego, nazywanego w moim domu poufale Pawełkiem, gospodarza programu "Bul głowy" w TV Republika (polecam jako odtrutkę), że okupujący salę plenarną polskiego parlamentu powinni przede wszystkim słuchać na okrągło swojego idola i - jak powiedziałby to Jan Pietrzak - autoryteta. Może zatem straż marszałkowska mogłaby odpowiednio nagłośnić Sejm RP w chwilach próby?
Do 11 stycznia protestujący znaliby każde ważkie słowo na pamięć.
Mam też cichą nadzieję, że administracja Salonu24 nada historycznej przemowie b. prezydenta RP odpowiednią rangę, zawieszając ją na wierchu Strony Głównej, a nawet w rubryce "Nie przegap (gapo jedna)", nad samiuśkim red. Kłopotowskim, naszym gazdom za łoceanem, który od wiadomych górali uczy się światowych mądrości (na kłopoty - jak wiadomo - jeszcze większy Kłopotowski).
Historyczna mowa w komentarzu: