artzel artzel
164
BLOG

Stoicie tam, gdzie stało ZOMO.

artzel artzel Polityka Obserwuj notkę 5

Gdy pierwszy raz przeczytałem informację, w której zacytowano słowa Prezesa o awanturze w czasie debaty w Sejmie nad wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich, pomyślałem: „nareszcie - mamy go”. Tyle czasu siedział cicho, kompletne zero, nic, totalna flauta, aż tu taka przyjemna niespodzianka.

„A panowie z tej strony byli funkcjonariuszami tej okupacji”

Wiedziałem, że nie wytrzyma i prędzej czy później da się sprowokować. Co prawda we wcześniejszym zdaniu mówił o „quasi okupacji”  ale w tym ostatnim już tego nie powiedział. Taki prezent, bez żadnych zmian, przeinaczeń,  usuwania, dodawania słów  po prostu istny samograj.

Już trzeci dzień przerzucam kanały w telewizorze po zaprzyjaźnionych stacjach a tu nic, żadnego żółtego paska, a o czerwonym to nawet nie można pomarzyć. Czyżby wszyscy obiektywni dziennikarze udali się na urlop? Jak to możliwe, że nikt tego nie pociągnął. Przecież jak tego nie będzie na kolorowym pasku w jakimś wiodącym programie informacyjnym, to sprawa upadnie a daje tyle możliwości.

Do tego: „stoicie tam gdzie stoi ZOMO” wszyscy się już przyzwyczaili. Jak mi brakowało argumentów, to dawniej mogłem jakiegoś wrednego PISiora tym zgasić, ale dzisiaj to już nie działa. Niech już Moniczka wróci z urlopu i sprawi, by to zdanie nabrało właściwego rozgłosu. Nawet nie macie pojęcia jakie możliwości okładania przeciwników daje to jedno zdanie. Monice  też przydałaby się taka pałka do okładania posłów PIS, ostatnio stali się wyjątkowo bezczelni.

Zastanawiam się dlaczego tak się stało, że zapanowała taka cisza. Może to Pani Romaszewska tak ich onieśmiela, a może ktoś przestawił i urwał wajchę tak, że już nikt tego nie cofnie?

artzel
O mnie artzel

Obok zła nie potrafię przejść obojętnie

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka