Według Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk stracił, poparcie niektórych grup wchodzących w skład grupy trzymającej władzę. Zalicza do nich otoczenie prezydenta Bronisława Komorowskiego, czyli dawne wojskowe służby PRL-owskie.
W ostatnim czasie zauważalna jest zmiana w ocenianiu przez media działań partii rządzącej. Stefan Niesiołowski stwierdził nawet, że trwa niezrozumiała nagonka na rząd. Pytany o przyczyny tego stanu Jarosław Kaczyński powiedział: "Jeszcze rządzi, ale coraz częściej za jego plecami widać cienie jego wrogów".
Kogo miał na myśli? Ludzi Bronisława Komorowskiego, czyli wojskowe służby PRL-owskie. "Nie jest tajemnicą, że wokół Bronisława Komorowskiego,skupione są grupy wywodzące się z dawnych PRL-owskich służb, głównie wojskowych" - powiedział Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Polskiej". Dodatkowo te środowiska powiązane są z Moskwą. Lider PiS mówi: "Nie ulega wątpliwości, że ludzie z najbliższego otoczenia Komorowskiego mają bardzo bliskie związki z Moskwą". To oni mają atakować teraz Donalda Tuska oraz rząd Platformy Obywatelskiej: "Słabość Tuska dała im siłę do działania"- tłumaczy Kaczyński.
Powiązany ze służbami, jest według Kaczyńskiego również Janusz Palikot. Dla szefa największej partii opozycyjnej kontrowersyjny polityk jest powiązany z nimi bardzo mocno, i bez nich nie istniałby na scenie politycznej. Kaczyński zwraca uwagę, że Palikot otrzymał od Jerzego Urbana komisarza politycznego, czyli Andrzeja Rozenka, pilnującego oraz kontrolującego jego działania: "Urban też był kiedyś zapleczem SLD, ale nigdy nie miał tyle siły, aby przydzielić takiego komisarza politycznego, Aleksandrowi Kwaśniewskiemu"- dodał Jarosław Kaczyński
Inne tematy w dziale Polityka
