Uważam, że to bardzo dobrze, że działa ten Zespół Maciarewicza. Rządzącym zawsze należy patrzyć na ręce, bo inaczej nie stracą żadnej okazji, aby zrobić "lud pracujący" w konia. Tak więc niezależny I "umocowany" przy Sejmie Zespół ma jak najbardziej sens.
Jest jednak pewne ale - Zespół ten powinien rzeczywiście patrzyć rządzącym (i oficjalnym komisjom) na ręce, a nie tworzyć "faktów prasowych" - jak choćby mianowanie generałem niejakiego p.Morozowa przez p.Maciarewicza lub twierdzenia, że w Smoleńsku była podczas podchodzenia do lądowania Tu154M niezła widoczność. A takich faktów Zespół (na spółkę z Naszym Dziennikiem i Gazetą Polską) tworzy sporo. Są one albo wręcz fałszem (jak przytoczone powyżej) lub opierają się na opiniach "W.K. wieloletni pracownik LOT, obecnie pracuje w dziale Cargo na paryskim lotnisku". Powstają coraz to nowe symulacje i rekonstrukcje - zabawne jest, ze oparte głównie na stenogramie z "czarnej skrzynki" z rozmowami pilotów, który zwolennicy teorii spiskowej uważają za sfalszowany lub co najmniej zmanipulowany przez Rosjan!
Rozumiem, ze atmosferę trzeba podgrzewać - ale chce się krzyknąć: "Ludzie, zastanówcie się, co robicie, bo szkodzicie sprawie!". To dzięki tak kreowanym faktom TVN24 codziennie nadaje długi materiał o katastrofie Smoleńskiej oczywiście skutecznie polemizując z tezami Zespołu - a podniesieniu VAT na ubranka dziecięce poswięca jedno zdanie!
UNIA KAZAŁA - pewnie, tylko ciekawe, że w Wielkiej Brytanii jest na artykuły dziecięce 0% VAT! Czy UK wystąpiło z Unii?
A tak wygląda właśnie "PRORODZINNA" polityka rządu PO - młodzi rodzice muszą to kupić - wpływy z VAT więc są pewne. Może zrezygnują z kolejnych dzieci - niby to rząd apeluje o ich rodzenie, ale chyba tylko chodzi o KASĘ do walącego się budżetu. Z emerytami - podobnie. Miał być cud-miód dzięki "wolnemu rynkowi" i OFE - zostanie ochłap, bo trzeba ratować ZUS i budżet... No ale przecież trzeba przeprowadzić kolejną dyskusję o katastrofie smoleńskiej - bo ND ujawnił "nowe fakty". Dość łatwo się z nimi rozprawić - więc nie ma niebezpieczeństwa, a LUD nie będzie pytał o kolejne podwyżki! Warto więc podrzucić trochę "informacji" - mogą być bez sensu, ale muszą być chwytliwe! W ten sposób zajmuje się uwagę opinii publicznej i ośmiesza przeciwnika. Stara sztuczka "służb" - proszę sięgnąć po "Glos Pana" St.Lema i przypadkek dr Laserovitza. Prawdę można tak ośmieszyć, że nikt w nią już nie uwierzy...
Czy więc nie należy robić nic? Bynajmniej, ale trzeba działać z sensem. Np. zamiast "wysłuchań" (niech się "Polaczki" wypłaczą) znaleźć drogę do BFU czy NTSB (organizacji badania wypadków lotniczych), poczekać na raport i wystąpić o jego niezależny audyt! No i przede wszystkim nie dać się wpuszczać w kanały, bo z dnia na dzień traci się wówczas wiarygodność.
Jak wybuchowa może byc mieszanka: VIPy na pokładzie, słabo wyszkolona załoga, zła współpraca z kontrolą naziemną, słabe wyposażenie lotniska (nie działający ILS) i zła widoczność wykazał wypadek CASY. Warto się nad nim zastanowić nim znów zacznie się o "fałszywych NDB", "meaconingach" itp. Chyba, że chcemy się dać ośmieszyć Rosjanom - tak jak Amerykanie po zestrzeleniu U2. Rosjani to szczwane lisy!
Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 77 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką (doktorat z teoretycznej), a później drugie tyle z Xeniksem, Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie!
Poza tym - czwórka dzieci, już szóstka! wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
