Przez wichry, burze
błota, kałuże
idzie listonosz zuch!
ta-ra-ra!
Czy zdrowy, czy chory ruszaj na wybory!
No i stało się, jak na razie wszystko wskazuje na to, że wybory się jednak odbędą. Nie będę tu się zastanawiał czy powinny? Jasne jest dla mnie, że nie! Natomiast postawieni przed faktem dokonanym musimy się zastanowić jak to będzie wyglądać.
Jeżeli głosowanie będzie wyłącznie korespondencyjne to niby nie ma większego problemu. Poczta Polska zatrudnia ponad 80 tys. pracowników (chyba będzie ich trzeba zmilitaryzować). Na jej czele stanął nowy prezes - co prawda nie jest wybitnym specjalistą od logistyki, ale liznął nieco wiedzy o zarządzaniu administracją i nieruchomościami, którą z nadania partii mógł praktykować na politycznych stanowiskach. Jest za to zaufanym Mariusza Kamińskiego. W zasadzie nie wiadomo dlaczego Walne Zgromadzenie postanowiło odwołać starego prezesa może, gdy się dowiedział co go czeka to sam zrejterował?
Szukałem informacji o "możliwościach przerobowych" Poczty Polskiej. Przez cały rok 2017 PP obsłużyła 120 mln przesyłek. Trudno znaleźć aktualniejsze dane. Wszędzie chwalą się wynikami finansowymi, ale trudno znaleźć konkretną liczbę przesyłek. Znalazłem informację, że w drugiej połowie listopada 2019 PP pobiła swój rekord i obsłużyła 5 mln przesyłek. 5mln przez dwa tygodnie!
Ilu mamy uprawnionych do głosowania w kraju? Uprawnionych do głosowania mamy ponad 30 mln wyborców. Ile czasu będzie trwała operacja wybory - pewnie z tydzień - tydzień na 60 mln przesyłek. Każdy pakiet wyborczy trzeba dostarczyć i odebrać.
Faktem jest, że przesyłki będą miały krótką drogę powrotną - ze skrzynki do właściwej Komisji Wyborczej - jednej z wielu w promieniu paru kilometrów od skrzynki pocztowej. Ale jak wybrać tę właściwą?
Czy obwody pocztowe pokrywają się z obwodami wyborczymi ?
Oj tam, oj tam. Odda się pakiet, gdzie popadnie i z głowy! A potem Komisje będą po otwarciu kopert szukać właściwej i wysyłać otwarte koperty gońcem? Czy może też za pomocą Poczty Polskiej?
Wiecie dlaczego psy szczekają na listonoszy? To ludzie wielozapachowi. Przeciętny kejter jest zdezorientowany mnogością emanowanych przez doręczyciela woni i okazuje to głośnym jazgotem. Będziemy trzymać kciuki za naszych dzielnych doręczyciel, przede wszystkim, żeby zdrowi i cali byli. O zdrowie Komisji Wyborczych zatroszczy się już minister Sasin.
"Korespondencyjny" pomysł pełnomocnika pani Basi będzie godziną ciężkiej, bezsensownej próby dla dziesiątek tysięcy obywateli zaangażowanych w techniczną obsługę procesu wyborczego. Może narażając życie zarobią trochę więcej grosza w ciężkich czasach? A dzięki temu zagorączkują już za tydzień po wyborach? Czy przewidziano zapasowy personel na II turę?
Po ogłoszeniu wyników zapewne ruszy lawina protestów wyborczych , ale wówczas prezes SN będzie już "nasz", więc w czym problem? We wrażliwości sumienia Jarosława Gowina? być może?
Chyba nie ma problemu! Jak masz problem to zadzwoń do Banasia!
P.S. Notka się w części zdezaktualizowała. PiS zamierza rozwiązać dotychczasowe Komisje Obwodowe i powołać nowe obejmujące jedną gminę każda. Ciekawe jak to będzie wyglądać w naszych wielkich miastach?
