Big Spender Reloaded Big Spender Reloaded
151
BLOG

Sen ojca Rydzyka, czyli sennik po toruńsku.

Big Spender Reloaded Big Spender Reloaded Polityka Obserwuj notkę 3

Pioruny, ogień i sny intrygowały ludzi od początku naszej drogi ewolucyjnej. O ile pioruny i ogień jakoś zostały ujarzmione intelektualnie o tyle sny ciągle nauce się wymykają. Do tego sny są uniwersalne - nie dotyczą wyłącznie ludzi. Z całą pewnością intrygują też naszego rudego kota, który od rana do wieczora i od wieczora do rana uparcie zgłebia tajniki fazy REM. Drugiego kota bardziej interesuje zagadnienie samoistnej kreacji srok na balkonie, co uniemożliwia mu badanie snu. Można więc roboczo założyć, że połowa populacji kotów śni. Przenosząc taki stan rzeczy na resztę stworzeń z gromady ssaków zakładam, że i połowa ludzkości śni. Jasno wynika z tego, że wszelkie postaci pomawiające śniącego ojca Rydzyka dyrektora o jakieś halucynacje wywołane winem mszalnym to nie ludzie, to wilki!

Ojciec Rydzyk rektor dyrektor (jeśli ktoś będzie pisał toruńską wersję Pana Tadeusza to rym rektor-dyrektor proszę traktować jako projekt open source i rozwijać wedle własnego widzi-mi-się) podzielił się z nami swoim proroczym snem, w którym Matka Boska kazała umięścić nadajnik na wzniesieniu! I niech ktoś mi powie, że Matka Boska nie zna się na technologii! No bo gdzie go miał umieścić nadajnik? W odwiercie geotermalnym? Wracając do snu. Po szybkiej przebieżce po sennych portalach dochodzę do wniosku, że ojciec Dyrektor nie do końca odczytał przesłanie Matki Boskiej. Nadajnik we śnie można wytłumaczyć teoriami freudowskimi. Ale podróż to juz inna sprawa.

Sen, jakby to ujął Yoda (wspomniany wyżej rudy kot, osiemnasta reinkarnacja Yody z klanu Jedi): drogą życia podążaj na nowych podstawach i zasadach nowych ją osadź. A jeśli podróż zaczynasz, oznacza to zmieniające się przyjaźnie. Co do wzgórza to zdania są podzielone. Albo że cele za wysoko postawione, albo, zakładając że dotrzemy na szczyt, że uporamy się ze wszystkimi problemami.

Zakładam, że w tym śnie ojciec Rektor na szczyt dotarł. A jeśli nawet nie, to Matka Boska zatknęła na Wzgórzu Wolności moherowy beret. Piękny sen. Prawie jak Mahometa. Albo Martina Luthera Kinga.

 

Pół o politykach, pół serio, pół o wszelkich innych aspektach cywilizacji i życia na Marsie. Suma połówek stanowi całość, ale może jej być więcej. W założeniu całość treści ma przewyższać całość ilości w stosunku 7:1 lub odwrotnym. Ilość staram się wypełnić treścią aby nikt nie wstawił tam własnych treści, co, jak wiadomo, może być niebezpieczne. Opis i blog będzie ewoluował rewolucyjnie. Zapraszam!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka