Big Spender Reloaded Big Spender Reloaded
33
BLOG

Kto nie wiedział o aferze hazardowej? ;)

Big Spender Reloaded Big Spender Reloaded Polityka Obserwuj notkę 2

To pytanie generalnie zaczyna mieć więcej sensu niż kwestia tego, kto sypnął. Ściganiem hazardu zajmowało się CBA pod wodzą Mariusza Kamińskiego. Organizacją hazardu zajmowali się businessmani jak Ryszard Sobiesiak czy Jan Kosek. Politycy dbali o rozwój wolnego rynku hazardu. A całości pilnowali urzędnicy, przyznający koncesje zgodnie z własnym sumieniem. Układ jak z filmu o latach dwudziestych w Chicago.

Rok za rokiem mijał, demokracja się rozwijała, rządy się zmieniały, przybywało ustaw, rozwijała się prywatyzacja, podupadała służba zdrowia a branża hazardowa pozostała gdzieś na bocznym torze przemian. I nadal by pozostawała, gdy CBA nie zburzyło status quo.

CBA jako służba nowa, niedoświadczona, daleka od pełnego rozeznania w panujących w świecie powiązaniach zaczęła się szarogęsić w spokojnych do tej pory rewirach działających w sferze szumnie zwaną branżą hazardową. Odkryła, że członkowie kolejnych rządów mają układy z osobami ściśle powiązanymi z hazardem. Że istnieje prawdopodobieństwo tworzenia ustaw pod dyktando podmiotów mających udziały w rynku gier, co z kolei uszczuplało dochody państwa. A kiedy okazało się, że w gronie polityków współpracujacych z firmami z branży hazardowej jest wierchuszka konkurencyjnej Platformy CBA zatarło ręce i ostro wzięło się do roboty.

I kto wie jakby potoczyła się sprawa gdyby CBA dłużej rozpracowywała aferę hazardową. Całość wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby pozwolono politykom PO podjąć konkretne działania ustawowe w taki czy inny sposób naruszające dochody państwa. Albo gdyby udało się udowodnić przyjęcie korzyści majątkowej. Ale jak wiemy akcja została spalona. Kto sypnął? Według Mariusza Kamińskiego Donald Tusk, według logiki Marcin Rosół, według miłośników Platformy CBA. O tym która wersja jest prawdziwa zdecyduje Sejm w głosowaniu :p

Wracając do tytułowego pytania. Czy CBA było jedyną służba w strukturach bezpieczeństwa państwa która nie miała wiedzy o współpracy hazrdu z politykami? Wygląda na to, że w pewnym momencie CBA poważnie zaczęła zagrażać branży, a tym samym źródłom dochodu osób trzymających w taki czy inny sposób nad hazardem pieczę. Akcja została więc spalona. A całe ścieżki czasowe tworzone z mozołem przez dziennikarzy, blogerów i Komisję śledczą w żaden sposób nie są powiązane z prawdziwym źródłem przecieku. Wszystko wskazuje na to, że rodzina Sobiesiaków dowiedziała się o działaniach CBA w "Pędzącym Króliku" od Marcina Rosoła. Ale równie dobrze mogła się dowiedzieć o wszystkim od dziurawego jak sito CBA (zgodnie z raportem ABW) albo od samego ABW.

Pytanie w kwestii wyjaśnienia sprawy powinno brzmieć komu i w jaki sposób agenci CBA zaczeli zagrażać, że cała akcja została spalona. I bynajmniej nie mam na myśli polityków, którzy stanowią w tej sprawie jakiś tam konstytucyjnie konieczny dodatek.
 

Pół o politykach, pół serio, pół o wszelkich innych aspektach cywilizacji i życia na Marsie. Suma połówek stanowi całość, ale może jej być więcej. W założeniu całość treści ma przewyższać całość ilości w stosunku 7:1 lub odwrotnym. Ilość staram się wypełnić treścią aby nikt nie wstawił tam własnych treści, co, jak wiadomo, może być niebezpieczne. Opis i blog będzie ewoluował rewolucyjnie. Zapraszam!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka