...czyli o tym, że można być pożytecznym idiotą. Pytanie, czy można, zadał dzisiaj p. Krzysztof. J. Wojtas na jednym z blogów. Inspiracją do zadania tego pytania było motto, które w stopce umieścił właściciel bloga. Otrzymał w odpowiedzi, zgodną z lewackimi standartami kultury, tradycyjne życzenia noworoczne :"won, buraku". Tak krótka odpowiedź z pewnością nie usatysfakcjonowała p. Wojtasa, mnie natomiast skłoniła do ponownej lektury nie tak znowu starego wpisu Szanownej 1Maud - "Melony, złote, melony...". Korzyść z tego podwójna, bo okazuje się, że pożyteczność może być wpisana w fenomen bycia idiotą.
Przeczytajcie, bo to pożyteczne: Melony, złote melony...