crack crack
653
BLOG

Super Strażnik HGW

crack crack Polityka Obserwuj notkę 3

Jak mogliśmy się wielokrotnie za rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz przekonać, a zwłaszcza w ciągu ostatnich dni, Straż Miejska w Warszawie z niezwykłą sumiennością i zajadłością walczy z wszelakimi przejawami oddawania czci ofiarom katastrofy smoleńskiej, oraz protestami wobec obecnych władz. Mieliśmy akcję gaszenia zniczy, pobito dziennikarza "Gazety Polskiej", a w dniu dzisiejszym strażnikom miejskim przeszkadzały tulipany ułożone ku czci Marii Kaczyńskiej. Jak podała Niezależna.pl szef Straży Miejskiej w Warszawie podjął decyzję o usunięciu kwiatów samodzielnie, bez konsultacji z władzami miasta. I zapewne nie spodziewajmy się, by ten usłużny Komendant otrzymał za to jakąś burę.

Postawę  Zbigniewa Leszczyńskiego - bo tak ów Komendant się nazywa - wyjaśnia przede wszystkim opis jego kariery zawodowej. Zbigniew Leszczyński jest absolwentem Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie. Swoją karierę zawodową zaczął w PKS Grójec, gdzie pracował do 1987 roku. Potem przez kolejne trzy lata był zatrudniony w wydziale paszportowym. W 1990 roku rozpoczął służbę w Biurze Ochrony Rządu. Właśnie podczas pracy w BOR poznał Hannę Gronkiewicz-Waltz, wchodząc w skład jej ochrony kiedy była szefem NBP. Początkowo był jej kierowcą, ale później awansował na szefa ochrony.
Nowo wybrana prezydent nie zapomniała o swym ochroniarzu, i zaproponowała mu stanowisko komendanta. Leszczyński przyjął je, początkowo będąc jedynie pełniącym obowiązki, a później już oficjalnie wygrał konkurs na to stanowisko.
Konkurs był dosyć dziwny. Jak pisała Rzeczpospolita:
"Konkurs na szefa straży ogłoszono 21 marca. Wymogi formalne spełniło pięciu kandydatów. Wczoraj z tej piątki miał być wybrany najlepszy. Jednak przed komisją stawił się tylko... Zbigniew Leszczyński. - Jeden wycofał kandydaturę, a inny wyjechał w delegację - mówi dyrektor miejskiego Biura Bezpieczeństwa Ewa Gawor. Pozostałych dwóch kandydatów nie przyszło.
Komendantem straży chciał zostać m.in. Marek Magowski (kilka lat temu już pełnił tę funkcję). Teraz pracuje w miejskim Zakładzie Obsługi Systemu Monitoringu. Tu powiedziano nam, że Magowski wziął właśnie urlop.
 - Nie wycofałem kandydatury - zapewnia Magowski. To dlaczego nie stawił się przed komisję? – Bo jestem na konferencji. Wziąłem urlop, by na nią wyjechać. Więcej nie będę się wypowiadał. 
 Swoją kandydaturę wycofał też Zbigniew Janyst, sekretarz "Solidarności" w SM. Jak mówi, zrobił to z... powodów osobistych.
- Nie wiem, dlaczego inni nie zgłosili się na konkurs - mówi nowo wybrany komendant Zbigniew Leszczyński. 
W siedzibie straży przy ul. Czerniakowskiej huczy od komentarzy po wczorajszym wyborze.
- Kandydaci związani z formacją od lat, doświadczeni, mieli największą szansę. Tymczasem nie wycofał się tylko obecny komendant, człowiek spoza straży (pracował w BOR - red.). Dziwne - mówią funkcjonariusze."  
A Ja za to, już teraz nie dziwię się, dlaczego warszawska Straż Miejska działa obecnie tak a nie inaczej.

 

linki:

http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_070420/warszawa_a_7.html

http://hgw-watch.pl/2007/05/broni-hgw-bdzie-broni-nas-wszystkich.html

 

 

crack
O mnie crack

Trochę konserwatywny model > 30. Realista z dużą nutą marzyciela. Jeszcze będzie dobrze !!!;

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka