Nie ma szcześcia prezydent do współpracowników. Wystarczy wspomnieć Fotygę z błyskiem radości życia w oczach. Kownacki którego ostateczne odejście właśnie się potwierdza miało być inaczej. Kultura korporacyjna, opanowanie i profesjonalizm. Coż, to tylko subiektywne odczucie ale ja widziałem Kownackiego raczej jako zadzierającego nosa kłamczuszka biegłego zapewne w salonowych gierkach.
Jego zastępcą ma być Pan Stasiak. Człowiek ogarnięty, opanowany i poważny. Pytanie czy da sobie radę z grą kancelaryjnych koterii i ambicjami różnych dokorosłych spin doktorków. Jeżeli da to będzie prezydenta wzmocnieniem, poważną twarzą kancelarii czego szczerze mu życzę.
Inne tematy w dziale Polityka