Kiedy miałem lat naście to za koszulkę "Extreme noise terror" i średnio uczesane włosy od takich łysych pał jak Farfał dostawałem po zębach. Stąd czuję się uprawniony do niechętnego stosunku do jego przeszłości. I taki niechętny stosunek mam.
Co więcej Piotr Farfał jest pzredstawicielem partii, z którą raczej nigdy nie było mi po drodze. Coś jednak przyznać muszę, choć zaraz zadziobią mnie hordy święcie oburzonych. Taki czy siaki Farfał walczył dzielnie. Wbrew sytuacji politcznej która jego partię zmiotła, wbrew zabetonowanemu układowi politycznemu zwykłemu dzielić między siebie łupy, wbrew pracownikom telewizji, którzy z jednej strony po cichu wyzywali go od neonazistów a z drugiej kłaniali się pewnie w pas na telewizyjnych korytarzach, których w ucieczce przed neonazistą nie zdecydowali się porzucić. Wbrew połączonym siłom propagandowym obu największych partii, które kiedy im było wygodnie Farfała tolerowały (jak PiS kiedy go w TVP instalował czy jak PO kiedy z nim spiskowała) a kiedy im było niewygodnie twierdziły że nie warto mu podawać ręki. I wbrew logice odbierającej jakiekolwiek szanse jego srodowisku politycznemu z telewizją czy bez.
W niesłusznej sprawie ale walczył dzielnie
za www.gazeta.pl:
"...Piotr Farfał, prezes Telewizji Polskiej, zgłosił do Krajowego Rejestru Sądowego nową radę nadzorczą TVP..."
Inne tematy w dziale Polityka
