Jestem za tym żeby an świecie panował pokój. Jestem za tym zeby ludzkości wydawała więcej pieniędzy na szkoły niż na czołgi. I jestem za tym żeby żołnierze nie ginęli na głupich frontach.
Tyle, że świat od mojego chciejstwa zmienić się nie chce i nadal jest niebezpieczny. armię musimy mieć i musimy ją szanować. Minister Klich, choć skądinąd z pewnoscią sympatyczny człowiek armii najwyraźniej nie rozumie. Czego zrozumiały "bunt" generała Skrzypczaka najlepszym dowodem a to, że to minister spraw zagranicznych a nie obrony zapewnia o naszej w Afganistanie determinacji najlepszym symptomem.
Ze stoczniami jak się okazuje możliwości są dwie. Albo będziemy im solidarnie dopłacać albo będzie taka czy inna rozpierducha. Minister Grad obiecał (przynajmniej te które się jescze dały) stocznie sprywatyzować. Najwyraźniej na tym zadaniu poległ.
Kiedy mianowano minister Kopacz na stanowisko ministra zdrowia to choć się na tym znam jedynie jako prosty pacjent nie wzbudziła mego zaufania. Jescze przed wykonaniem zadania sprawiała wrazenie jakby za chwilę miała wpaść w histerię.
O braku poparcia dla reform minister Hall który skutkuje komp-letnym chaosem również na jej odcinku szkoda czasu pisać. itd...itp...
Premier zwija się jak strażak w czasie pożaru. Poleciał do Afganistanu bo słusznie nie ufa swojemu ministrowi. Sam jednak wszystkimi ministrami jednoczesnie nie będzie a jego wstawiennictwo u katarskiego rządu w sprawie stoczni najwyraźniej było nieskuteczne.
Rząd wprawdzie moim zdaniem radzi sobie z zarządzaniem kryzysem. Jednak na zbyt wielu innych odcinkach leży i płacze z bezradności. Moim zdaniem ten stan nabiera masy krytycznej, która może się się z wielką mocą ujawnić kiedy wyborcy wrócą z wakacji. Stawiam na jesienne przesilenie.
Inne tematy w dziale Polityka