"...W listopadzie 1900 roku krakowski poeta, Lucjan Rydel, poślubił prostą dziewczynę z pobliskich Bronowic, Jadwigę Mikołajczykównę. Na weselu obecny był również Stanisław Wyspiański, który w kilka tygodni później zasiadł do pisania dramatu, opartego na autentycznych wydarzeniach tamtej listopadowej nocy..."
Fascynacja elity ludem, jego witalnością, przywiązaniem do tradycji i z przełomu wieków choć była naiwna i podszyta poczuciem własnej słabości na tym polu miała jednak jak się później okazało dobre podstawy czego najlepszym dowodem była działalność PSL i Witosa.
Również dziś Ci spośród w szczególności politycznej klasy, którzy często z racji swojego pochodzenia (jak usiłują nas przekonać Górski czy Suski), rodzinnych akowskich tradycji lub wychowania na żoliborskich podwórkach czują się lepsi od innych mają w swoim przekonaniu z ludem więź szczególną i czują się w wielkopańskim obowiązku w imieniu ludu przemawiać. I przemawiają odmieniając "zwykłych ludzi" przez wszystkie przypadki. I w Radio Maryja widzą cel i metodę swoich dążeń
Tyle że lud, ktory i tak od dawna nie jest tym ludem witosowskim nabrał wielkomiejskich aspiracji do bycia młodym i wykształconym (przez to przez jaśnie państwo nielubianym) , wyjechal do pracy na zachód gdzie dowiedzial sie ze nie potrzebuje jaśniepańskiego wstawiennictwa żeby móc się spełnić w nowoczesnym świecie lub wymiera. Tak czy siak mityczny czy nie graal przepadł. A wiem co mówię bom sam z ludu i z trudem od gnoju wyrwany.
p.s. jescze raz mówię. to moje subiektywne odczucia i na ich potwierdzenie nie mam zamiaru cytować roczników statystycznych:)))
Inne tematy w dziale Polityka