Ludwik Dorn w rozmowie z dziennikarzem RMF złozył kilka bardzo ciekawie brzmiących deklaracji.
RMF: "...widzi pan jakąś iskierkę nadziei przed Prawem i Sprawiedliwością na odwrócenie trendu?..."
Dorn: "...Przy obecnej linii, przy obecnym kierownictwie nie bardzo, w związku z tym przestałem już byćPiS-owcem na wygnaniu, bo uważam, że z tej mąki chleba nie będzie..."
RMF:"...Szuka pan teraz drużyny..."
Dorn: "...Ta jesień jest swego rodzaju okresem założycielskim, jeżeli chodzi o zmiany dotyczące systemu polityczno-partyjnego..."
RMF: "...Zakłada pan własną partię? Szuka pan miejsca w jakiejś istniejącej?..."
Dorn: "...Nie, nie szukam miejsca w istniejącej...
Ludwik Dorn uzywa języka tajemniczego z którego nietrudno jednak wyczytać, że szykuje jakiś polityczny ruch. I jak wynika z powyższych cytatów ma to być ruch polegający na stworzeniu jakiegoś nowego środowiska politycznego. Kilka i po lewej i po prawej stronie takich inicjatyw usiłowało się przebić przez beton dzisiejszej sceny jednak bez powodzenia. Czy uda się Dornowi? Pewnie nie, PiS jest coraz słabszy ale nie starcił jeszcze zębów. Z pewnoscią jednak uda mu się napsuć krwi i oberwać 2 punkty.
Z kim Ludwik Dorn miałby wejść w przymierze? Wolnych elektronów pozostających poza dzisiejszym układem i jednocześnie w orbicie zbliżonych przekonań nie jest zbyt wiele. Jedynym co mi przychodzi do głowy to niemrawe środowisko Polski XXI. Wszystkie inne kierunki są zagospodarowane, no chyba, że Rydzyk szykuje coś nowego... ale Dorn i Rydzyk? Nieee..Macie inne pomysły?
Inne tematy w dziale Polityka