Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
541
BLOG

Setlak: Nie widzę problemu w utrz. w tajemnicy mojej współpracy

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 43
 
>>>a ku wściekłości niektórych, po koszulki z rysunkami zapraszam na http://cezarykrysztopa.cupsell.pl/ :)<<<
 
***

Czy oglądał pan referat prof. Obrębskiego z I Konferencji Smoleńskiej? Czym może pan wytłumaczyć powstanie nie więcej niż centymetrowego, ostrego i wąskiego zadzioru, częściowo wyrwanego z blachy (Rys.45 w referacie) , a także rozgiętej wzdłuż elementu szczeliny między dwiema warstwami blachy (Rys. 19)? Według ekspertów ich powstanie mogło się odbyć tylko przy udziale wysokiego ciśnienia i wysokiej temperatury.
 
Wygląd elementu, którego zdjęcia prezentuje p. Obrębski, jest typowy dla zniszczeń powstających podczas uderzenia konstrukcji duralowej w przeszkodę z dużą prędkością podczas wypadków lotniczych.
 
Czy jest pan specjalistą w zakresie metaloznawstwa? Bo pan prof. Obrębski jest profesorem specjalizującym się w tej dziedzinie. Czy potrafi pan wskazać na szczątkach samolotów z innych katastrof typu CFIT podobne kilkucentymetrowe zadziory i rozwarcia między blachami?
 
Z całym szacunkiem dla profesora Obrębskiego, nie jest on specjalistą w dziedzinie badania wypadków lotniczych. Owszem, jestem w stanie przedstawić sporo zdjęć podobnych deformacji powstałych w efekcie wypadków lotniczych typu CFIT i innych zderzeń samolotów z przeszkodami.
 
Z całym szacunkiem dla pana, nie jest pan specjalistą w zakresie metaloznawstwa, w zakresie którego specjalistą jest prof. Obrębski, w zakresie którego się wypowiada i w zakresie którego stawia tezę odwrotną do pańskiej. To czyja opinia jest tu bardziej wiarygodna?
 
Powtarzam: owszem, jestem w stanie przedstawić sporo zdjęć podobnych deformacji powstałych w efekcie wypadków lotniczych typu CFIT i innych zderzeń samolotów z przeszkodami – i nie ma tu żadnego znaczenia opinia metaloznawcy. To po prostu fakty.
 
Dlaczego ukrywał pan fakt, że za pieniądze Kancelarii Premiera prowadził pan „monitoring blogosfery” (co się ukrywa za tym określeniem?), przygotowanie tekstów na stronę internetową tzw. Zespołu Laska i współpracy w przygotowaniu odpowiedzi na pytania napływające do Zespołu. W tym samym czasie występował pan w mediach jako ekspert „niezależny”. Uważa pan taką sytuację za wstydliwą?
 
Nie słyszałem, by ktokolwiek w mediach przedstawiał mnie jako „niezależnego eksperta”, proszę również prezenterów, by nie nazywali mnie ekspertem – to słowo jest u nas mocno wyświechtane. Jestem publicystą piszącym o sprawach bezpieczeństwa lotniczego, analizowaniem wypadków lotniczych zajmuję się od dobrych kilkunastu lat. Jednocześnie jestem też przedsiębiorcą, publicystyka to tylko jedno z moich zajęć, bardziej hobby, niż praca. Spektrum mojej aktywności jest bardzo szerokie – od tłumaczeń angielskich i rosyjskich tekstów technicznych, przez fotografię i wideo, realizację dźwięku, po usługi informatyczne i tworzenie oprogramowania. Wśród moich klientów są firmy informatyczne, motoryzacyjne, lotnicze, ubezpieczeniowe – ich nazwy są z przyczyn oczywistych tajemnicą handlową, tak było również z KPRM.
Fakt, że zostałem zaproszony do współpracy z zespołem Macieja Laska, który tworzą najlepsi specjaliści w dziedzinie badania wypadków lotniczych, jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. A czy wpłynęło to w jakikolwiek sposób na moje zdanie na temat katastrofy smoleńskiej, każdy może ocenić, czytając artykuły, które pisałem o tym wypadku na długo przed powstaniem Zespołu.
 
Nie o to pytam. W powszechnej opinii był pan ekspertem (tak było niezależnie od tego czy się panu to słowo podoba) niezależnym, ponieważ opinia publiczna nie miała pojęcia o tym, że pobiera pan wynagrodzenie z Kancelarii Premiera. Kancelaria Premiera jest tu stroną zainteresowaną konkretnym kierunkiem przebiegu śledztwa. Nie uważa pan, że uczciwiej byłoby poinformować opinię publiczną o tym, że jest pan przez nią opłacany?
 
Jak pan sobie to wyobraża? Czy powinienem przed każdą wypowiedzią przedstawiać się „Michał Setlak, Przegląd Lotniczy, webmaster faktysmolensk.gov.pl”? W dalszym ciągu wypowiadam się jako Michał Setlak, publicysta lotniczy i moje stanowisko nie musi być tożsame ze stanowiskiem Zespołu czy Rządu RP.
 
Przy okazji zwracam uwagę, że tzw. Zespół Macieja Laska nie ma nic wspólnego ze śledztwem prokuratorskim – jego zadaniem jest prezentowanie Polakom w przystępny sposób wyników badania wypadku Tu-154M, które zostało już zakończone.
 
Nie uważam, żeby przed każdą wypowiedzią powinien pan o tym poinformować. Problem w tym, że w ogóle pan o tym nie poinformował.
 
Osobiście nie widzę w tym problemu. Prezentuję i wyjaśniam fakty, tak jak robiłem to wcześniej, nic się pod tym względem nie zmieniło.
 
 
 
 
 
 

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka