Nie długo wytrwał Trump w koalicji antyterrorystycznej, jakieś 3 miesiące, może czekał na nagrodę Nobla?. Nie doczekał się więc przystąpił do zdecydowanej akcji przeciwko ostatniemu krajowi muzułmańskiego bliskiego wschodu, który prowadził w miarę laicką politykę, w kraju w którym ateiści, chrześcijanie i muzułmanie mogli wspólnie żyć. Już nie będę wspominał powodu, który go skłonił do tego ataku, powodu dętego, pachnącego z daleka prowokacją. Użycie tak szybko rakiet świadczy tylko i wyłącznie o tym, że Ameryka jest przygotowana i ma środki do zniszczenia Assada środkami rakietowymi, bez wchodzenia wojska. Resztę załatwią wojska demokratycznej opozycji wspierane przez Turcję i wojska muzułmańskiej opozycji wspieranej przez szejków znad zatoki, czyli terroryści demokratyczni i terroryści radykalni.
Radość zapanowała namiotach szejków, u brodatych dowódców z ISIS, ale przede wszystkim w Ankarze. Erdogan wyraził radość z akcji amerykańskiej armii i jest gotów przyłączyć się do krucjaty antysyryjskiej, czyli po prostu, jest gotowy do wkroczenia wojskami do Syrii. Mało kto chyba zauważył że Erdogan po likwidacji opozycji w Turcji ma rozwiązane ręce i nikt mu się nie sprzeciwi wewnątrz kraju a także w zniewieściałej Europie, a wojska Assada, jeśli przystąpią do obrony kraju i będą skierowana przeciwko wojskom tureckim wkraczającym do Syrii, to da podstawy do wciągnięcia NATO do wojny przeciwko Syrii. USA muszą zgodnie z natowskimi traktatami wystąpić zbrojnie w obronie członka. Jeśli nie przystąpią to te bazy amerykańskie w Turcji z bronią jądrową wpadną w tureckie ręce.
Oglądałem taki film z Libii, przewodnik libijski pokazywał zrównany z ziemią kompleks pałaców Kadafiego i dzielnicy elit libijskich. Ogromne pole gruzów, nawet Warszawa tak nie wyglądała po niemieckiej akcji burzenia i palenia. Siły NATO mają środki by z Damaszku zrobić podobną kupę gruzu, zresztą z każdego dowolnego miasta. Tylko wcześniej, ze względów humanitarnych ogłoszą żeby mieszkańcy opuścili swoje domostwa bo za kilka godzin zacznie się bombardowanie i unicestwianie.
Kto wie, kiedy NATO będzie odbijać europejskie miasta z rąk muzułmanów, chyba niebawem i chyba zaczną od miast szwedzkich. Malmo już opanowali brodaci, a Sztokholm jest bliski opanowania, czy miasta zachodniej Europy nie podzielą losu Aleppo? Nie dziwi duża ilość brodatych w szwedzkiej policji, ale założę się że to rodowici Szwedzi, gotowi są w każdej chwili na przyjęcie wiary Mahometa, ich baby również przyjmą wiarę, tylko trochę pochlipią, jak to baby.
Tych brodatych policjantów widziałem z okazji akcji wiernych na domy rozpusty, kiedy to ciężarówka wjechała w tłum pieszych, a potem do domu towarowego. Kto wie, czy ta radosna akcja bojców muzułmańskich nie spowodowana była wybuchem radości bo przyłączył się do nich wielki biały człowiek z białą grzywą. Jak by nie było, była to kolejna akcja muzułmańskich terrorystów z wykorzystaniem ciężarówki, po Nicei, Berlinie, Londynie, przyszła kolej na Sztokholm. Ten sposób walki z niewiernymi staje się normą, sposób tani, trzeba tylko dobrego kierowcę żeby nie rozbił ciężarówki w przypadkowym miejscu. Włodarze tych wielkich miast powinni się zastanowić, czy nie lepiej, zamiast ścieżek rowerowych budować bloki betonowe, takie jakie chroniły ambasadę amerykańską w Bejrucie, żeby chronić chodniki i ważne obiekty w swoich miastach? Na pewno ta metoda wyjdzie na zdrowie mieszkańcom.
