W związku z tym blamażem naszej, hehe, kadry, przypomniało mi się zdarzenie z dawnych czasów, opisane przez jakichś matołków z Legii. Ich już nie pamiętam, ale pamiętam tego którego zniszczyli. Nazywał się Baran, przeszedł do Legii bo był bardzo silny i szybki, w sam raz na silne ataki. Czołówka piłkarzy Legii postanowiła go zniszczyć bo nie pił nie balował i jego żona była jego menadżerem. Zniszczyli go bo mu nie dawali podań i ten Baran biegał po skrzydle bez sensu.
Właśnie tak grała dzisiaj polska drużyna, z tym że większość zawodników biegała bez sensu ( raczej stała bez sensu). Najbardziej mi żal Lewandowskiego, on był dzisiaj tym Baranem, biegał po skrzydle, w ataku, w pomocy, nie dostawał podań, a jak dostał to okazywało się, że jego koledzy akurat dłubali w nosie i Lewandowskiego zostawiali sam na sam z przeciwnikiem. Zdawali się mówić, chciałeś chamie do Realu, to pokaż co potrafisz. Faktem jest że Lewandowski przerasta pozostałych o 2 klasy, żadne zaklęcia nie pomogą, reszta drużyny jest kiepska, o czym świadczy ich pozycja w zagranicznych klubach. Obok Lewego mogę wyróżnić Piszczka i Pazdana, oni coś wnosili do gry, z tym że Piszczek ma swoje lata i nie ma już odpowiedniej pary, a Pazdan, no cóż, to tylko Pazdan.
Inne tematy w dziale Sport
