Te drobiazgi śmiechu warte stały się dla opozycji orężem ataku na uroczystość zaprzysiężenia nowych członków rządu. Zaprzysiężenie odbyło się wczoraj i od wczoraj wśród polityków opozycji oraz sprzyjających im mediów temat jest na topie.
Przed chwila redaktor Piotr Krasko upierdliwie przez ponad 20 minut wałkował rzecznika PiS Radosława Fogla, że Jarosław Kaczyński nie miał rękawiczek. Wszyscy mieli, a on nie, zniewaga, lekceważenie, omalże przestępstwo . Radosław Fogiel cierpliwie po raz piąty tłumaczył upierdliwemu redaktorowi, że rękawiczki nie były obowiązkiem, obowiązkiem była dezynfekcja rak, którą PJK zrobił.
Kolejne minuty , to fakt, że już po zaprzysiężeniu wice-premier Jarosław Kaczyński nie stanął do zbiorowego zdjęcia.
Prof. Przemysław Czarnek mógł nieco odetchnąć, gdyż oręże upierdliwego ataku skierowane zostało na Prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Zauważyłam, że im więcej przypadków zakażeń i ofiar śmiertelnych tym większa agresja i atak ze strony totalno-lewackiej opozycji. Coraz trudniej oglądać programy publicystyczne, gdzie jednego przedstawiciela ZP atakuje kilka osób z opozycji.
U Kraśki był tylko jeden człowiek ZP, a upierdliwość prowadzącego była bardziej śmieszna niż groźna, ale i tak trudno to było oglądać.
Inne tematy w dziale Polityka