Gdybym musiała wybierać pomiędzy Hołownią, a Kukizem, wybrałabym tego drugiego, chociaż w sondażach ma śladowe poparcie.
Szymon Hołownia to zdrajca swoich przekonań sprzed kilku lat, a Paweł Kukiz to raptus. Odbyły się rozmowy Pawła Kukiza z Jarosławem Kaczyńskim i być może jest tego pozytywny skutek, ale na "być może" stawiam mocny akcent.
Co do programu partii Kukiza, która już właściwie nie istnieje z jednym punktem NIE zgadzam się ZDECYDOWANIE!, to są JOWy.
Nie będę tej swojej niezgody uzasadniała, tym bardziej, że rządzący też nie popierają JOWów.
Z listy Pawła Kukiza weszło do sejmu sporo myślących po polsku posłów, którzy obecnie są w ZP. To, że Kukizowcy zbratali się z PSLem mnie nie tyle oburzyło co zaskoczyło. w tej chwili wyrzucenie z PSL-KP tworzą koło poselskie o w ilości 5 osób, a więc niewiele mają powiedzenia, a tym bardziej do zdziałania.
Jaka jest więc odpowiedź na moje pytanie w tytule notki?
Komentarze