Wilcze oczy Tuska pojawiły się po przegranej z Lechem Kaczyńskim, tak było. Przez jakiś czas , gdy uciekł do Brukseli wilcze oczy nieco przygasły, teraz po powrocie do kraju znowu uwidoczniły się zarówno wczoraj jak i dzisiaj podczas konferencji prasowej.
Tusk obiecał odwiedzić wszystkie województwa, a nawet powiaty, a więc szczególni ci, którzy ośmielę się zadawać niewygodne pytania przekonają się o tym. Dzisiejsza konferencja Tuska trwała ponad półtorej godziny, a więc nie zdzierżyłam, aby całej wysłuchać, ale końcówka była super ciekawa i zaskakująca.Konferencja już miała się zakończyć, gdy nagle okazało się, że pytania ma jeszcze dziennikarz TVN. Jakież było zaskoczenie Tuska, gdy od dziennikarza TVN otrzymał niewygodne pytanie dotyczące syna. Dziennikarz dostał "po głowie" i przy okazji zobaczył wilcze oczy byłego króla Europy. Potwierdzam, ponieważ końcówkę konferencji, potraktowanie dziennikarza "z buta" oraz wilcze oczy widziałam.
Czy będą odważni, aby zadawać Tuskowi niewygodne pytania podczas jego wojaży po miastach i miasteczkach?
