Znicze płoną przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego :))
Ktoś umarł, zginął, wypadek... nie, to ciąg dalszy propagandowej agitki i jajcarskiej hucpy.
Zbliżenie kamery na płonące znicze, powaga, dramat sytuacji itp. sztuczki telewizyjnych magików.
Na wszystkich kanałach i za granicę, niech mają (...)
Tu umiera demokracja. Naród cierpi, a zachód bezczynnie patrzy i nie reaguje. :))
Wstydzili się na tyle, że nie wiadomo kto, kiedy i w jakiej intencji te znicze, może sami przynieśli ? Jakie to ma znaczenie dla tego wyreżyserowanego newsa...
Ostatnio pewne kręgi polityczne GTW, wylansowały modę na okazywanie swoich Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, wydanej w formie papierowej. Machali tymi książeczkami przed kamerami telewizyjnymi i sugerowali swoim przeciwnikom politycznym, że oni świetnie znają jej zapisy, rozumieją ich znaczenie i gotowi są bronic zapisów jak niepodległości.
To jedynie oni, najnowocześniejsi i najeuropejscy wiedzą czego bronią i o co walczą.
Zdziwienie moje jednak wywoływał drobny, aczkolwiek wielce znaczący szczegół. Wszystkie te piękne, schludne i czyste publikacje Konstytucji, sprawiały widok przedmiotów nowych i nieużywanych. Były takie śliczne, że aż szkoda by było je w praktycznym celu stosowac .
Twarde okładki, aż odpychały swoją niepraktycznością i wskazywały jednoznacznie na ich faktyczny cel, czyli element dekoracyjny.
Wyciągnąłem z szuflady "Moją Konstytucję", bardzo zniszczoną, pozapisywaną , z licznymi uwagami na marginesie. Pomięte kartki zaświadczały o tym, że jej właściciel posługiwał się nią wielokrotnie w przeciągu okresu kilkunastu lat.
Pamiętam ileż to razy w moich sporach prawnych, przywoływałem kolejne artykuły i zapisy Konstytucji ; sędziom, prokuratorom, Rzecznikowi Praw Obywatelskich, ubezpieczonych, konsumenckich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Trybunałowi Praw Człowieka w Strasburgu, ministrom, premierom itp, itd ... i nic.
A oni od jednych, do drugich. Że ważne, że słuszne , a efekty jak za komuny ... z książeczką skarg i zażaleń w sklepie osiedlowym.
Wszyscy ci, wysokiej rangi urzędnicy "Państwa Teoretycznego" dawali mi jasno do zrozumienia, jaki jest ich rzeczywisty stosunek do niej.
Moją można , sobie chociaż podetrzec...
Praktyczna jest.