Jakoś dziwnie nie mam na to ochoty. Chciałbym jeszcze długo oglądać wpomnienia o tych wszystkich ludziach, którzy zginęli. Tyle rzeczy w innym zwierciadle można, już po tragicznym fakcie, zobaczyć. Nie lubię ckliwości, a jednak, czy ktoś kiedyś pokazał mi w TV takie zdjęcia miłego człowieka i jego żony? Czy ktoś kiedyś mówił tak ciepło o tych ludziach, tak ciepło, że dałoby się wiele, by cofnąć czas. Czcze gadanie, wiem, ale nigdy wcześniej nie spotkało mnie takie doświadczenie, choć nie należę do ludzi łatwo się wzruszających. Czuje potrzebę dłuższej żałoby, obcowania z tym tematem. Niech sobie inni wracają do normalności.
Inne tematy w dziale Rozmaitości