Wojna krzyżowa zakończyła się zabraniem krzyża z ulicy ku uldze jego przeciwników, a frustracji obrońców. Ci ostatni postali jeszcze jakiś czas pod Pałacem Namiestnikowskim, ale wkrótce wszystko rozeszło się po kościach.
Można by sądzić iż afera przeminęła i pozostaje tylko jako wspomnienie lub dowód na to jak bardzo Polacy są podzieleni. Niestety ludzie którzy z upodobaniem drążą sprawę. Koszałek-Pospieszałek wraz z Ewą Stankiewicz zrobili film o wydarzeniach z sierpnia 2010 i już po zwiastunie widać, że zrobili to w swój specyficzny, propagandowy sposób. Widząc zwiastun można domyślić się iż w wyżej wymienionym filmie naprzeciw modlących się spokojnie patriotów będzie pijana banda agresorów (słownych czy też fizycznych). Sceny rozdzierania pluszowej kaczki, czy krzyżowania misia (co samo w sobie jest dość zabawnym obrazkiem).
Pan Artur Bazak na swoim blogu w S24 napisał notkę o tym wybitnym dziele kinematografi, ja zaś w komentarzach zadałem tam pewne pytania na które nie odpowiedział. Nie mam nadziei oczywiście również odpowiedź kogokolwiek z twórców "Krzyża", ale mam nadzieję że każdy postawi je sobie zanim ten film zobaczy lub tez gdy będzie go oglądał.
Czy w filmie "Krzyż" są sceny:
- - lżenia od dziwek dziewczyn w krótkich spódniczkach przechodzących spokojnie chodnikiem Krakowskiego Przedmieścia.
- - agresji fizycznej obrońców krzyża wobec członków happeningów (stojących ze swoimi transparentami)
- - wulganrej postawy obrońców krzyża i wyzwisk adresowanych do członków happeningów.
- - niszczenia mienia przez obrońców krzyża.
- - obrażania uczuć religijnych przez obrońców krzyża.
- - wystąpień rasistowskich i antysemickich ze strony obrońców krzyża.
Nie można zaprzeczyć, że wśród osób kontestujących zgromadzenie czuwających przy krzyżu, trafiały się indywidua na poziomie troglodytów. W programie "Warto rozmawiać" na temat 'wojny krzyżowej' zostali oni zaszeregowani w tym samym zbiorze co młodzież występująca przeciw krzyżowi na wysokim poziomie kultury, gdzie jedyną ich przewiną było wyśmiewanie wartości ważnych dla obrońców.
W ten sposób ukazano jedną ze stron jako pijane bydło czyniące żenujące ekscesy.
Druga strona zaś przedstawiana jest jak grupa patriotów dzielnie stojąca i broniąca się przed nawałą Hunów.
Ktokolwiek będzie oglądał "Krzyż" niech wspomni również i te sceny:
Komentarz zbędny.
Powyżej ok 1:00 kwintesencja kultury.
Sporo tego w Internecie.
Nikt nie twierdzi że nie było wyskoków poniżej poziomu najniższego z mozliwych ze strony przeciwników krzyża. Jednak kreując jednostronnie obraz konfliktu w filmie "Krzyż", Pospieszałek pokazuje że jego miejsce w dziennikarstwie jest takie jak pijanego węża w wyścigu na 100 metrów przez płotki.
Na koniec dedykacja dla Pospieszałka i Stankiewicz.
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/25158/pap_tablica_palac_fekalia_280.jpeg