Są tacy, którzy chcieliby mieć pewność, że przedsięwzięcie się uda. Nie powstałaby praktycznie wtedy żadna, nawet najprostsza firma. Podobnie ale jeszcze bardziej skomplikowanie ma się sprawa z Narodem i Państwem. Czy przed stawieniem oporu bolszewikom w 1920-tym było pewne, że się to uda? Czy Legioniści wychodzący z Oleandrów wiedzieli dokąd dojdą? Powstańcy Styczniowi, Listopadowi, Książe Pepi, Kościuszko- wszyscy oni ryzykowali, wszyscy nie mieli żadnej pewności, że się uda, ale cały ten ciąg wydarzeń miał głęboki sens, bo tylko dzięki nim Polska przetrwała.
Gdyby za każdym razem analizowali szczegółowo szanse, to zawsze by mieli duże wątpliwości i właściwie już po drugim rozbiorze podnieśliby wszyscy ręce, wywiesili białą flagę i jedyną niewiadomą dzisiaj byłby przebieg granicy między Rzeszą i Rosją. Sam nie wiem jak ja zachowałbym się w tych trudnych momentach i tym bardziej jestem pełen podziwu dla uczestników tych wszystkich wydarzeń.
