Kot z Cheshire Kot z Cheshire
295
BLOG

Krótka historia dwóch "gwałcicieli".

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Niedawana awantura związana z niedoszłym spotkaniam Romama Polańskiego ze studentami łódzkiej filmówki wywołało gwałtowną dyskusję w mediach i na salonie. Wczytując sięw głosy polemistów wpadłem na pewien pomysł, który wydaje mi się sensowny. Porównajmy losy dwóch znanych postaci, których nic nie łączy, a których “perypetie” wydają się dziwnie (nieraz) podobne. Byli prawie równolatkami, młodszy z nich jużnie żyje. Obaj Polacy obcego pochodzenia, obaj stracili rodziców w czasie wojny (jeden matkę a drugi ojca).

Roman Polański i... ks. Henryk Jankowski.

Roman Polański wykorzystał seksualnie 13-to letnią dziewczyn(k)ę. Nie wdając się w szczególy (które nie są dla Polańskiego korzystne) należy stwierdzić, że fakt miał miejsce i jest bezsporny. Sprawa znalazła finał w sądzie, a raczej nie znalazła, bo Roman Polański zbiegł i do dziś unika stawienia sięprzed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.

Henryk Jankowski rzekomo miał wykorzystywać seksualnie 13-to letniego chłopca. “Rzekomo miał”, bo sprawa znalazła final podczas postępowania propkuratorskiego i skończyła się umorzeniem. Zeznania świadków zostały później opublikowane i zdaje sie z nich wynikać, że sprawa nie była jednoznaczna i wiązała się z pomocą księdza dla ubogiej młodzieży (którą bez rozgłosu świadczył do konca życia) z jednej strony i z próbą wyłudzenia pieniędzy z drugiej.

Roman Polański przez całe życie był bożyszczem mediów i estabiszmentu, ks. Henryk Jankowski – od pewnego momentu – wprost przeciwnie.

Po latach Roman Polański spotkał się z kilkoma oskarżeniami o gwałt jakiego miał się dopuścić na młodych kobietach (dziewczętach) w wieku 15, 16 i 18 lat. Oskarżenia te są obecnie w obiegu medialnym i skutkują (jak na razie) drobnymi uciążliwościami w publicznym fetowaniu artysty.

Po latach ks. Henryk Jankowski został (już po swojej śmierci) oskarżony o gwałt przez kilka kobiet, które w miały zostać przez księdza skrzywdzone w wieku 16, 12, a nawet 6-ciu lat. Do fali oskarżeń dopisał się też jeden mężczyzna, którego ksiądz miał wykorzystać w latach 80-tych. Wszystkie te oskarżenia wypłynęły już po śmierci księdza w postaci kampanii prasowej niechętnych księdzu mediów, a ich skutkiem stało się obłożenie jego pamięci publiczną infamią, pozbawienie tytułow honorowych oraz zburzenie pomnika.

Roman Polański nadal spotyka się z uwielbieniem (ks. Henryk Jankowski – przeciwnie). Niedawno, w obronie reżysera znana blogerka napisała: “Jaka tam afera? Kolejna "ofiara" przypomniała sobie coś i po... 42 latach. A ci protestujący nawet nie znają faktów i Polańskiemu przypisywali zgwałcenie ... 10-latki”.

Ciekawe, czy przyszło jej do głowy, że podobne słowa można by napisać w obronie księdza? Innych komentarzy i wypowiedzi broniących Polańskiego nawet nie chcę przytaczać, nie ulega watpliwości że gdyby pojawiały się w obronie księdza, zostały by okrzyknięte “haniebnymi” a być może skutkowały by pozwami prokuratorskimi. 

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości