chinaski chinaski
2024
BLOG

A. Hofman pozbiera w mieście psie kupy? GW wydała wyrok.

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 19

Wciąż pamiętam czasy "narodowej traumy", jak określały autorytety niespełna 2-letni okres rządów partii, którą -ich zdaniem- należałoby dziś zdelegalizować. Zdelegalizować, bo...miała/ma inny, niż ów autorytetów polityczni pupile, pomysł na rozwój Polski. Co prawda, program tej "okrutnej" partii w żadnym punkcie nie jest sprzeczny z zapisami Konstytucji oraz stosownych ustaw; wystarczy, że jej lider odważył się kontestować rzekomy sukces pookrągłostołowej Polski, wyrazić się ostro na temat jawnie antypolskich postaw liderów RAŚ-u, z którymi prominentni politycy obozu władzy żyją za pan brat. A więc krytyka, podstawowe prawo, dogmat w systemie demokratycznym, konieczny element politycznego pluralizmu - tak bardzo mierzi jej największych znawców i czcicieli. Znamienne...

Kiedy w tamtych, na szczęście odległych, czasach "polskiej smuty", lider ówczesnej opozycji, kreowany przez salon na Mojżesza III RP, groził rządowi obywatelskim nieposłuszeństwem, przekonywano mnie, że to wyraz odwagi, szacunku dla demokracji. Tak samo czczono łamanie prawa przez byłego szefa MSZ, członka kapituły Orła Białego (i jego z resztą kawalera) - B. Geremka, który nie chcąc składać oświadczenia lustracyjnego, uciekał się do szkalowania polskich władz na europejskich forach. A kilkutysięczne zbiorowiska sympatyków PO, najczęściej lemingów dumnie manifestujących na warszawskich ulicach swoją pogardę do "Kaczorów" (pamięta ktoś te piękne treści na ich transparentach?) - nazywano przebudzeniem społeczeństwa obywatelskiego, nadzieją POlski... Niech no tylko ktoś z poważnych mediów, jakiś Wildstein czy Ziemkiewicz, namawiał wówczas premiera, by za karę nakazał członkom platformerskiej młodzieżówki, organizacji grupujących homoseksualistów, feministki, fanatyków Adama Michnika i Jerzego Urbana, sprzątanie psich odchodów. Toż to byłby dopiero skandal!

Niedawno tak właśnie zareagowała jedna z pracownic konsorcjum Nadredaktora i... nie spadł jej włos z głowy. Środowisko, prócz nielicznych wyjątków, uznało, że jest wszystko ok, że standardy dziennikarskie nie zostały naruszone; szansę tej dzielnej młodej kobiety na zrobienie ostentacyjnej kariery, na przebicie się do ścisłej czołówki, może nawet zostanie celebrytką, wzrosły diametralnie.

Przekonała mnie o tym dziś Krytstyna Naszkowska, seniorka w "Gazowni", która napisała:

"Posła Hofmana ktoś kiedyś nazwał złotoustym, że niby ma taki dar wymowy. Mówi płynnie, z niezłą dykcją a słowa płyną mu z ust szeroka strugą. Pewnie dlatego został rzecznikiem największej opozycyjnej partii. Tyle, że "złotousty" to nazwa nie trafiona, bo to co wylewa się z ust posła Hofmana złota kompletnie nie przypomina. Ma zupełnie inną barwę i inaczej pachnie (gdyby złoto mało zapach).

Joanna Szczęsna wezwała niedawno by ludzi którzy zanieczyszczają nasze życie publiczne kierować za karę do prac społecznych polegających na oczyszczaniu tego życia. Krótko mówiąc: mają zbierać w mieście psie kupy. To naprawdę fajny pomysł - pożyteczny.

Jednego kandydata już mam."


Cóż takiego uczynił Hofman, że Naszkowska chce go wysłać na sprzątanie psich odchodów?

Nie uwierzycie. Nie, nie zadeklarował, że trzeba by znów kogoś powiesić na gałęzi. Serio. Powiedział tak (cytuje za seniorką):

"Oświadczył bowiem (złotousty Hofman- przyp. chinaski), że premier Donald Tusk był w przeszłości kibolem, teraz stał się chuliganem politycznym i do polityki wprowadza metody znane mu z czasów kiedy był kibolem. "Niech wraca na wybrzeże i tam te metody stosuje" - zakończył lekko poseł Rzeczpospolitej swoją wypowiedź o premierze Rzeczpospolitej."

Biedak, się zagalopował, zanieczyścił życie publiczne i za karę ma zbierać w mieście psie kupy. Nie śmiem namawiać Naszkowską do stosowania równej miary, wówczas trzeba byłoby wysłać na miasto całą obecną Radę Ministrów, nie wspominając o pracownikach biurowca na Czerskiej. Szanuje warszawiaków, mogliby nie wytrzymać fetoru. Wszak widok tylu dziennikarskich hien z ubabranymi padliną ..buziami, węszących na głównych arteriach miasta za kupami swoich kuzynów, mógłby do reszty zepsuć warszawski krajobraz, nie wspominając o jego wpływie na klimat...

Naszkowska niedawno błysnęła pomysłowością, zarzuciła mianowicie Piotrowi Skwiecińskiemu „głupotę i złą wolę”, a to dlatego, że skrytykował służby porządkowe, które nie pozwoliły Polakom w sposób godny uczcić pamięć po poległej w katastrofie parze prezydenckiej. Ten ordynarny paszkwil również nie wzruszył środowiska. Nic dziwnego, że w ślady Naszkowskiej poszła młodziutka michnikowska idealistka - Joasia Szczęsna. To wszak, naprawdę fajny pomysł - POżyteczny...

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka