Dziś na stronach internetowych "Rzepy" W. Wybranowski "ciągnie" temat rzekomych prac nad nowym tygodnikiem. Mają go tworzyć osoby bliskie PIS, a jego rynkowy debiut nastąpi na finiszu trwającej już kampanii wyborczej. Test powstał w oparciu o kuluarowe wypowiedzi niektórych polityków partii prezesa Kaczyńskiego oraz anonimowych osób zaangażowanych w nową inicjatywę. Żadnych nazwisk, czytelnikowi pozostają domysły.
Czy faktycznie PIS chcę stworzyć silną alternatywę wobec mediów Sakiewicza? Czy zaryzykuje z nim konflikt? Wszak kolejny (, po URZ), tym razem wprost sygnowany przez Kaczyńskiego, duży tytuł prasowy, będzie stanowił - w jakimś zakresie - niewątpliwą konkurencję wobec "Gazety Polskiej".
I tak, i nie. Jak czytamy, w nowym tygodniku ma być niewiele polityki, a duży nacisk stawiany będzie na sprawy społeczne i gospodarcze. Tymczasem media Sakiewicza działają na innym odcinku, w nich polityka była, jest i najpewniej będzie na pierwszym miejscu.
Wydaje się, że opisywana PISowska inicjatywa (, o ile ona faktycznie ma miejsce) będzie kolejną próbą pozyskania centroprawicowego wyborcy. Kaczyński marząc o przejęciu władzy prędzej czy później będzie musiał się zwrócić właśnie do tego elektoratu. Jednocześnie przypieczętuje klęskę PJN-u, który - po odejściu Kamińskiego i Kluzicy - będzie stopniowo tracił taktyczne poparcie udzielone mu przez ITI i "Wyborczą".
Wybranowski pisze, że nowy tytuł ma rywalizować z lisowym "Wprost". "Tygodnik miałby nosić tytuł „Wprost Przeciwnie" - o takiej roboczej na razie - nazwie mówi się w zespole go przygotowującym."
Któż miałby udźwignąć ciężar finansowy przedsięwzięcia? Czy szykuje się jakaś spektakularna niespodzianka?
"Osoba, która wykłada pieniądze na nowy tygodnik, będzie jego wydawcą, bynajmniej nie jest sympatykiem PiS .Osoby tworzące nowy tytuł utrzymują na razie nazwisko jego przyszłego właściciela w tajemnicy .
Określają go jako osobę funkcjonująca na rynku medialnym, o znanym nazwisku i sporym doświadczeniu. - Na razie wszystkie jego projekty odnosiły sukces - mówi inny z naszych rozmówców. - Teraz też się zawziął. Powiedział, że pokaże Lisowi (naczelnemu „Wprost" – red.) jak się robi tygodnik - dodaje."
Na pewno rachunki z Lisem ma do wyrównania S. Janecki (, Lis zajął jego miejsce w odzyskanym "Wprost"); możemy sobie - jak sądzę - wyobrazić kolegium redakcyjne "Wprost Przeciwnie" - będą go tworzyć dziennikarze związani z PressPubliką, "Tygodnikiem Solidarność". Miejsce znalazłoby się zapewne i dla K. Skowrońskiego...
A może to tylko wrzutka, jasny sygnał dla Sakiewicza, który się zanadto usamodzielnił? Jak sądzicie?
P.S. Ktoś ma pomysł, kim jest ten tajemniczy filantrop, który chce włożyć miliony, by udowodnić coś chytruskowi?
Inne tematy w dziale Polityka