Mój ulubiony bohater medialny większy, Jacek Żakowski, wraz z mym medialnym ulubieńcem mniejszym, Cezarym Michalskim, jeszcze przed chwilą oświecał lud w telewizyjnym "Skanerze politycznym".
Obaj giganci, ogólnie mówiąc, bzdurzyli na tradycyjnie wysokim, postępowo-filozoficznym poziomie. Program warto było obejrzeć, głównie dla jednej z myśli bardziej brodatego autorytetu...
Jazek Żakowski wyraził nadzieję, że Platforma Obywatelska (i Donald Tusk osobiście) przejmie kontrolę nad telewizją publiczną.
A w jaki to sposób?
Podobno wystarczy, że Platforma dogada się z.... z... - tu Żakowski jakby szukał stosownie podniosłego określenia - z..."elitami społecznymi"!
Kogo mógł mieć na myśli medialny wodzirej?
Inne tematy w dziale Polityka