Tego się nie spodziewałem. W całym tym londyńsko-ogólnoświatowym zamieszaniu pozytywnie zaskoczyli mnie... "alterglobaliści". Chyba jest z nimi trochę jak z blogerami :-). Nie są jeszcze w pełni kontrolowani.
"Nie będziemy płacić za wasz kryzys!" - pod takimi hasłami w całej Europie odbywały się demonstracje.
Organizatorzy manifestacji protestowali nie tylko przeciwko biedzie, wojnie, dyskryminacji, antysemityzmowi, bezrobociu, rasizmowi i zmianom klimatycznym. Tym razem wypowiadali się też przeciwko wielomiliardowej pomocy rządowej dla zagrożonych bankructwem banków i nawoływali do pociągnięcia bankierów do odpowiedzialności za kryzys finansowy i gospodarczy.
Nowe hasła demonstrantów nie wzbudziły wśród medialnych komentatorów entuzjazmu. Co odważniejsi mówią o nietrafności symbolicznego podziału na poszkodowanych "niezamożnych obywateli" i zarabiajacych na kryzysie "władców finansowego wszechświata".
Podział rzeczywiście wydaje się nieprecyzyjny. Finansiści nie byliby w stanie samodzielnie przejmować pieniędzy podatników, gdyby nie pomoc usłużnych rządów...
Alterglobaliści coś już z tego zaczynają rozumieć. Komentatorzy polityczni ciągle udają mniej rozgarniętych...
Inne tematy w dziale Polityka