sanie zupełnie nasze:)
sanie zupełnie nasze:)
achmielka achmielka
464
BLOG

plucha zimna i wiejąca i nie ujrzysz dzisiaj słońca

achmielka achmielka Rozmaitości Obserwuj notkę 0

  

   Ostatnio o saniach było. E tam , jak zwykle w gorącej  wodzie jestem kompana. Ładna to była rzecz i zgrabna ale 2300zł? no głupotą byłoby tyle wydać skoro innych wydatków moc-w końcu to styczeń! A sanie?-haha, sanie mamy ! Tylko ,że nie kupione a zrobione przez siebie-no i sąsiada bo trzeba przyznać że Pan Cz bardzo nam pomógł . Z samej podstawy , podłogi z desek, z 2 wielkich płyt sklejkowych i starej wersalki wyszły sanie-wcale ten tego ten-że ładne! Nie były jeszcze wypróbowane bo hołobli brakło do całego tego naszego zaprzęgu, i póki co nie są wypróbowane przez koniki, bo przeze mnie i przez M. tak: już ciągaliśmy je radośnie-nawet rżałam sobie cichutko-a co w końcu super sprawa zrobić coś samemu i działa!!! Teraz niestety plucha, świat płynie , śnieg się roztapia ścieżki na podwórku śliskie jak djabli-więc uważać trzeba bardzo. Dla koni też jest niebezpiecznie  przez tę aurę, stoją na gałęziach albo wolą stodółkę niż dwór. Trzeba przeczekać, tylko jak zamarznie ta cała pluchawica...to już nie wiem lepiej kto może niech w domu siedzi bo będzie jeszcze gorsza śliskość!!

   W domku na obiady u nas ostatnio: wszystkie potrawy z kartofla! Ha ha -naprawdę , pyzy , kluski , pierogi ruskie(czyli ziemniaki i ser biały), frytki, zwykłe ziemniaki do wszystkiego, za mną ostatnio chodzą takie tarte pyzy-są świetne z serowym nadzieniem i ze skwarkami. Powinniśmy jeść wiecej zieleniny-przemycam dzieciom marchewkowo-jabłkowe sałatki, marchewkowo chrzanowe, czy porowe-to troszkę opornie ale każdy musi 2 łyżki,bo Mały to jakiś całkiem przezroczysty sie zrobił i kaszle znów,wieć trzeba jakoś zaradzić temu.

   Zabraknie mi sianka...wiem już na pewno! A tak się cieszyłam ,że w tym roku dużo go mam. Co z tymi zwierzakami że co roku mają większe apetyty...chyba po prostu Promil urósł i je tyle co jego mama. Marnie widzę zakupy sianowe bo bratowa już pozbyła się zapasu , a na wsi kazdy trzyma dla swojej chudoby... Buuu..Muszę poszukać w sąsiedniej wiosce ale tam cena mnie troszkę odstrasza: 80zł za zwijkę-ale sianko podobno luksus.No zobaczymy jak to będzie.

   Ale jest coś takiego co mnie cieszy ostatnio  bardzo, że sobie śpiewam i tańczę jak chodzę po podwórku -moja siostra kupuje dom u nas na wsi, prawie na przeciwko mnie-haha ha:) Kurdę prawie od tamtej wiosny sprawy papierowe z bankiem się ciągnęły ale... jest już tuż tuż:) Nie wiem czy zamieszka na wsi, może nie od razu ale...coś mi skacze w środku jak radosna piłeczka-przeciez wakacje  w takim razie będa nasze! No i w sobote 9tego lutego mam z nią wyprawę i z naszym kolegą na rajd po naszych jeziorkach pobliskich -tudzież w ich okolicy-będzie bosko bo ma też być ognisko z kiełbasą.. Rany ale sobie odpoczne(tzn jak się rozumie ze 15km przez chaszcze i krzaki dla podglądnięcia paru zwierzaków to wielkie wytchnienie i relaks).

   Po prostu bosko-nie ma co-mówię wam!

  

achmielka
O mnie achmielka

Czego w życiu wciąż szukam?-nie znajdę , każdy dzień niespodzianką dla duszy, biegnę sobie przez łąkę zieloną a śpiew ptaków wiatr mi zagłuszył...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości