Ciagle jakis Dudek, Lubanski, czy inny celebryta, a ja juz mam dosyc ich peplania. Ja chce oprocz pieknego sportowego widowiska, takze uczty intelektualnej zwiazanej z wypowiedzia wielkiego sportowca.
Czy ja naprawde chce tak wiele? Przeciez nie samym sportem czlowiek zyje, musimy tez miec jakas strawe duchowa.