Cortuum Cortuum
82
BLOG

Dość już tych igrzysk

Cortuum Cortuum Polityka Obserwuj notkę 1

Po co komu polityka?

Im dłużej żyje, tym mam większe przekonanie o tym, że politycy są nam całkowicie zbędni. Przychylam się do przekonania, że należałoby ich wszystkich zebrać, kupić dla nich rajską wyspę, dać domy, samochody, stałą pensję. Niech tam sobie siedzą. I nie wracają. Jako społeczeństwo wyjdziemy na tym zdecydowanie lepiej, bo będzie to dla nas o wiele tańsze, niż gdyby mieli tu zostać.

Ci sami ludzie, te same spory

Od kilkudziesięciu lat w polityce są ci sami ludzie. Rozdają karty, grają nad stołem, pod stołem, udają, że pracują w pocie czoła. Ich współpracownicy awansują, albo znikają. Ale ciągle dzieje się to samo. Sztuczne spory, igrzyska dla ludu, ale zero dla tego ludu konkretów. Pierwszy z brzegu przykład? Proszę bardzo. Spór rozpalający wyobraźnię blogerów, czyli prezydent kontra premier. Kaczyński kontra Tusk. Media angażujące się po jednej stronie. Wszystko to może denerwować, może śmieszyć, ale jednocześnie skutecznie przyciąga Waszą uwagę. A w tle, po cichu, dzieje się coś o wiele bardziej groźnego. Otóż zabierana jest nam nasza wolność ekonomiczna. Powoli, po cichu, pojawiają się nowe opłaty, wyższe podatki, tłumaczone rzekomymi potrzebami budżetu. Do tego zezwolenia, koncesje, nakazy i znienawidzony Urząd Skarbowy oraz ZUS. Zaraz, chwileczkę –mówię. Ale dla kogo ten budżet w ogóle jest? Dla polityków? Przecież pierwotnym celem było i nadal powinno być społeczeństwo. Tymczasem w trzasku fajerwerków mamy coraz to kolejne odsłony Kaczyński vs Tusk z udziałem pobocznych giermków, jak na przykład Palikom. W rzeczywistości panowie doskonale się bawią i robią na polityce świetne interesy. Bo za władzą idą duże pieniądze.

Ta sama scena polityczna od lat

Ktoś wymyślił, ktoś podchwycił, ktoś realizuje plan utrwalenia podziału sceny politycznej. Mniejsza o ideologię, chodzi o kasę! Panie i panowie, tu się liczy po prostu forsa. Dla dowolnego polityka gwarancja, że będzie politykiem jest bezcenna. I wpada w przygotowany chórek, śpiewający pieśń o igrzyskach. Dzielni PRowcy codziennie wieczorem klepią biuletyny znane pod złośliwą nazwą „Co mam myśleć a co mówić” i wysyłają do tych, co pojawiają się w mediach. Partyjne doły otumania się retoryką ideologii naprawy, poprawy, reformy i co tam jeszcze można. Popatrzcie na nazwiska, popatrzcie na twarze. Ile lat ci ludzie siedzą już w Sejmie, Senacie. Zmieniają tylko miejsca, zmieniają pozycje na planszy. I ciągle słyszymy jacy to świetni fachowcy. Dupy wołowe, nie fachowcy, chciałoby się powiedzieć.

Bajka o zasłużonym pośle

Kto to jest? - pytał mnie kiedyś rezolutny 10-latek w Sejmie na wycieczce. "To bardzo zasłużony poseł", pospieszył z odpowiedzią opiekun grupy z ramienia Sejmu. Z ciekawości nazwisko poszło do Googoe. Faktycznie, facet zasłużył się przede wszystkim tym, że był w Sejmie od lat. Jakieś 10 przemówień, 3 interpelacje i coś tam jeszcze. Pełen sukces. Przypomina mi się propaganda za komuny i osiąganie norm. Przekroczyliśmy te normy już dawno, społeczeństwo oślepło i zapomniało po co ma tych polityków. Skoro opłaca się być politykiem to co się robi by być nim dalej? Przede wszystkim nie mówi się publicznie prawdy. Tylko retoryka, manipulacja. Uśmiech, dobry krawat, starannie dobrane kolory. Nikt nie powie nic konkretnego. Bo po co.
Prawdziwe problemy naszego kraju

A może jakaś lista priorytetów, która mogłaby stanowić wzór dla każdego dziennikarza, do zadawania niewygodnych i trudnych pytań politykom. Kilka takich tematów poniżej, mogłyby stać się przyczynkiem do dyskusji, do zbudowania pełnej listy i zmuszenia dziennikarzy, przynajmniej tych bardziej niezależnych, do zadawania na ich podstawie pytań. No i wskazówka dla nas, blogerów, czym warto się zająć. 

1. Wydatki budżetowe:
a) ilość urzędów i faktyczne uzasadnienie ich istnienia
b) ilość zatrudnionych urzędników,
c) ilość koncesji, zezwoleń, pozwoleń,
d) agencje rządowe

(stawiam taką roboczą tezę, że przy wycięciu połowy z tej ogromnej masy urzędów i urzędników nic się złego nie wydarzy, za to znacząco spadną potrzeby budżetu. Pomysł podniesienia podatków pośrednich z uwagi na kryzys uważam za urzędniczą głupotę, bo żaden rozsądny ekonomista by nawet nie próbował czegoś takiego zaproponować)

2. Drogi
a) dlaczego nie powstają autostrady
b) co z wysokimi opłatami – akcyza w paliwie, podatek za nowy samochód
c) fotoradary – czy to nowe źródło przychodów budżetowych?

(jako kierowca mam wrażenie, że jestem nieustannie okradany, a to na stacji benzynowej, płacąc absurdalnie wysoką akcyzę, a to na drodze, bo przekroczyłem o 10 kilometrów na godzinę prędkość na długiej prostej, bez domów, na której zainstalowano ograniczenie do 50 km/h, i tuż za nim stoi sobie radosny patrol policji albo fotoradar)

3. Bezrobocie
a) obciążenia fiskalne pracodawcy
b) prawo pracy
c) promowanie bezrobocia poprzez pomoc socjalną

4. ZUS
a) Przymus ubezpieczenia
b) skomplikowanie systemu prawnego
c) wysokie opłaty dla prowadzących działalność
d) kontrola sensowności wydatków zarówno na ZUS jak i renty/świadczenia, idiotyczny system prawny

(absurdalne przepisy wymuszające haracz, bez żadnej gwarancji, że te pieniądze pracują i kiedyś wrócą. Dla tych co nie wiedzą, to co roku ZUS musi zaciągać pożyczki i brać pomoc z budżetu Państwa, a więc w rzeczywistości z naszej kieszeni)

5. Podatki
a) dlaczego taki wysoki VAT???? Miał być obniżony … dawno temu jak go wprowadzano, mówiono o „okresie przejściowym”. I co??
b) akcyza
c) podatek dochodowy
d) parapodatki, ukryte opłaty …

Do tej pory żaden rząd nie ruszył skutecznie żadnego z tych problemów, a z pierwszym tematem to jest tak, że co roku urzędów nam jakimś dziwnym trafem przybywa. Mało który z dziennikarzy odważył się o to pytać a blogerzy zajęci są igrzyskami.

PANIE i PANOWIE – JAK JUŻ SIĘ SKOŃCZA IGRZYSKA, POZAMYKANE ZOSTANĄ WASZE REDAKCJE I FIRMY, TO BĘDZIE TROCHĘ ZA PÓŹNO NA TE PYTANIA.
ZMUŚMY RZĄDY I POLITYKÓW DO PRACY. BO IGRZYSKA NAM JUŻ SIĘ PRZEJADŁY.


 

Cortuum
O mnie Cortuum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka