Kiedyś żyliśmy „normalnie” – mięso, ziemniaki, jajko, czasem schabowy. Dziś obok nas coraz więcej ludzi, którzy nie tylko rezygnują z mięsa, ale w ogóle z produktów odzwierzęcych. Glonojady? Warzywne ekstremy? Nowa moda? Może. Ale ci ludzie… żyją. I to coraz dłużej.
O co chodzi z tymi nazwami?
„Glonojady” – weganie i wegetarianie, żywiący się roślinami, fasolą, tofu, owsem i – jak twierdzą – „świadomością”.
„Żarłacze” – klasyczni mięsożercy, którzy wiedzą, że „człowiek to nie krowa” i trzeba zjeść coś konkretnego.
Brzmi zabawnie? Pewnie. Ale temat jest poważny: kto naprawdę żyje dłużej? Co mówią badania?
Weganie (glonojady):
Średnio żyją dłużej o 2–6 lat niż osoby na diecie tradycyjnej.
Mają niższe ryzyko chorób serca, cukrzycy typu 2, nadciśnienia, niektórych nowotworów.
Często są szczuplejsi, aktywniejsi, bardziej świadomi zdrowia.
Mięsożercy (żarłacze):
Jeśli jedzą dużo czerwonego mięsa, tłuszczy nasyconych, przetworzonych produktów – częściej chorują i umierają szybciej.
Ale: ogarnięty mięsożerca (dużo warzyw, mało przetworzonego mięsa, ruch) – może być równie zdrowy, jak roślinożerca.
A co z niedoborami u wegan?
To częsty argument: „weganie to żywe trupy – bez B12 i żelaza”. Rzeczywiście:
Bez suplementacji B12 – weganin może nabawić się poważnych problemów neurologicznych.
Bez witaminy D, jodu czy omega-3 – długofalowe ryzyko rośnie.
Ale dziś każdy weganin z dostępem do internetu wie, co brać i kiedy. Suplementacja B12 i D3 kosztuje mniej niż paczka chipsów.
Prawda jest bardziej złożona:
Nie chodzi tylko o „co jesz”, ale jak żyjesz: aktywność fizyczna, sen, stres, nawyki.
Ludzie na dietach roślinnych często też: mniej palą, mniej piją, częściej się badają. I to robi różnicę.
Przykład z życia:
Może i znasz mięsożerców, którzy odeszli w wieku 60–70 lat. I znasz glonojady, którzy od 20 lat nic nie jedzą odzwierzęcego – i żyją, śmieją się, mają wyniki jak u sportowca.
To nie przypadek. To styl życia, nie tylko dieta.
Podsumowanie: kto żyje dłużej?
Glonojady – jeśli wiedzą, co robią, to często wygrywają.
Żarłacze – jeśli nie przesadzają z kotletem i siedzeniem, też mogą żyć długo.
A jeśli miałbyś obstawiać w wyścigu o długowieczność,
dałbyś pieniądze na ogarniętego glonojada, czy pokornego żarłacza?
Piszę z pogranicza idei i faktów. Interesuje mnie to, co polityczne, zanim stanie się decyzją — i to, co filozoficzne, zanim zostanie nazwane. Eseje, komentarze, refleksje — czasem z nutą ironii, czasem z powagą. Nie szukam odpowiedzi, lecz lepszych pytań.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
