foto: rmf.pl
Smutna wiadomość dotarła dzisiaj do wielu z nas – dwa symbole polskiej skomplikowanej demokracji, pani Anna Sobecka i pan Stanisław Piotrowicz, znalazły się poza Sejmem RP.
Wyborcy zapomnieli, pani Anna Sobecka, wybitna chemiczka i pielęgniarka,
Utrzymywała stosunki kościoła z państwem w swoistej równowadze i wzajemnej symbiozie.
To ona trzymała ojca dyrektora, znanego z wielkiego temperamentu i ostrego języka, w szachu i zapobiegała zbyt częstemu pokazywaniu przez niego swego zadowolenia, bądź też
dezaprobaty.
fotos za: rmf.pl
Tego wszystkiego nie będzie i czeka nas wielka niewiadoma, co czeka nasz
zasłużony rząd bez niej i jak na jej porażkę zareaguje pierwszy polski duchowny i katolik – ojciec dr Tadeusz Rydzyk i jego imperium.
Nasza pani Anna zajmie się zapewne pisaniem pamiętników, a może nawet praca naukowa, bo przecież to nietuzinkowa kobieta, niezwykle zasłużona dla najjaśniejszej Rzeczpospolitej i naszej dziwnej demokracji.
Drugim przegranym jest pan Piotrowicz, symbol przemian w tak nielubianym przez Polaków systemie sadowniczym, policji i prawie.
Nikt tak sprawnie nie potrafiłby zorganizować glosowań w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, jak on, to co kiedyś ciągnęło się miesiącami, albo latami, za jego przewodnictwa trwało kilka godzin.
To jest szybkość pracy, to głowa, która to wszystko poukładała i pozwoliła zatwierdzić według wcześniejszych planów.
fotos za rmf.pl
Będzie go pewnie brakować, bo gdzie znajdzie PiS taka druga osobę, która będzie w stanie w ciągu kilku miesięcy Trybunał Konstytucyjny, jak wiadomo wcześniej całkowicie podległy i zależny od PO.
Dodać należy, że pan Piotrowicz doskonale włada językiem polskim, jest niezwykle elokwentny.
Gdzie teraz rząd znajdzie tak doskonałego i wybitnego prawnika?
To na tyle na początek.
Komentarze