Dariusz Zalewski Dariusz Zalewski
58
BLOG

Ostatnia lekcja o. prof. M. Krąpca OP

Dariusz Zalewski Dariusz Zalewski Kultura Obserwuj notkę 4

Przy okazji uroczystości pogrzebowych ś.p. o. prof. Mieczysława A. Krąpca z różnych stron dało się słyszeć dumne wyznanie: “byłem jego uczniem”. Spora ilość tego typu deklaracji przeczytana na forach internetowych i usłyszana w indywidualnych rozmowach skłania do refleksji, że legendarny twórca Lubelskiej Szkoły Filozoficznej nie ograniczał się jedynie do pisania traktatów filozoficznych. On również (lub przede wszystkim) formował uczniów.


Jeden z nauczycieli Zmarłego, wywodzący się z książecego rodu o. Jacek Woroniecki OP, napisał jeszcze w okresie międzywojennym ciekawy artykuł pt.: Uczeń czy książka (przepomniany ostatnio w zbiorze artykułów: J. Woroniecki OP, W szkole wychowania. Teksty wybrane. Wydawnictwo Fundacja Servire Veritati IEN, Lublin 2008). Postawił w nim następujący problem: co jest ważniejsze, martwe publikacje czy żywi uczniowie? Czy w pierwszej kolejności należy dać priorytet bezpośredniej formacji czy starać się oddziaływać pośrednio, przez słowo drukowane? Autor Katolickiej etyki wychowawczej nie miał złudzeń - priorytetem powinno być bezpośrednie formowanie charakterów i umysłów.


Znany Dominikanin zwraca uwagę na statyczny, jednorazowy charakter oddziaływania książkowego. Niekoniecznie trafia ono do właściwej osoby, a jeżeli już, to nie zawsze we właściwym czasie. W bezpośrednim kontakcie nauczyciel ma możliwość uwzględnienia okoliczności: stanu emocjonalnego ucznia, jego rozwoju intelektualnego, sytuacji rodzinnej, kłopotów osobistych itp. W przypadku “martwej” książki jest to niemożliwe, stąd kształtuje ona raczej powierzchownie i przypadkowo. Autor strzela jakby na chybił trafił. Owszem, może coś “ustrzeli”, kogoś zainspiruje, trochę poduczy. Ale z całą pewnością nie uformuje ostatecznie. Innymi słowy - tekst pisany, choć ma wiele niepodważalnych walorów, jest narzędziem dosyć ulotnym. W bezpośredniej relacji mistrz-uczeń wykluwa się coś bardziej trwałego, zgodnie zresztą ze słowami Platona : “prawdziwa, żywa pełna ducha wiedza to ta, którą człowiek sam posiada i którą jest w stanie wypisać w duszy ucznia i zasiać w niej tak, iżby nie zmarniała, ale plon wydała; zaś mowa pisana, to jej mara tylko.” (Fajdros, tłum. W. Witwicki)


W tym kontekście ciśnie się na usta pytanie: czy to, co się odnosi do książki dotyczy także współczesnych mediów? W dużej mierze: tak. Co prawda ich interaktywność, akcent na sprawy aktualne sprawia, że nie są już tak statyczne. Niemniej w dalszym ciągu nie zastępują bezpośredniej relacji z mistrzem. Ponadto wydaje się, że telewizja, radio, gazeta czy Internet mają większe znaczenie dla doraźnej debaty politycznej (wyborczej), ale by dokonać kontrofensywy kulturowej niezbędna jest pogłębiona formacja intelektualna.


Niestety współcześnie, także w środowiskach prawicowych, bagatelizuje się znaczenie “nauczania bezpośredniego” lub spycha się je na plan dalszy. Dominuje swoista mediolatria, czyli wiara, że tylko przez opanowanie mediów możliwe jest odrodzenie cywilizacji łacińskiej. Owszem, szaleństwem byłoby niedocenianie mediów, ale szaleństwem jest również poprzestawanie na nich.


Oto zatem ostatnia lekcja ś.p. Ojca Profesor Mieczysława A. Krąpca, którą można by zatytułować: “Konieczność pracy nad formacją uczniów”. Świadomość tego zadania miał Zmarły i ostatecznie zwyciężył. Świadczy o tym chociażby to, co działo się w mediach w okresie uroczystości pogrzebowych. Choć główne publikatory próbowały zmarginalizować Jego śmierć, a tym samym i niepodważalny dorobek życia, to okazało się, że stosowanie zasady medialnego uśmiercania akurat w tym przypadku nie zadziałało. Śmierć i pogrzeb można przemilczeć, ale uczniowie rozpierzchli się po ulicach, domach, szkołach, uniwersytetach i współczesnym “ZOMO-wcom myśli” trudno będzie ich wyłapać. Na tym właśnie polega zwycięstwo Ojca Profesora.



prowadzę stronę https://edukacja-klasyczna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura