Krajowe Forum Bezrobotnych
Stowarzyszenie Społeczne
Katowice 11.04.2015 r.
Pan
Bartosz Arłukowicz
Minister zdrowia.
Środki masowego przekazu.
Niegospodarność w resorcie zdrowia.
Szanowny Panie Ministrze !
Chcemy stanowczo zaprotestować przeciw występującym zjawiskom marnotrawienia pieniędzy publicznych, a być może i działalności korupcyjnej !!!
Jesteśmy stowarzyszeniem nie zajmującym się statutowo rynkiem zdrowia w Polsce, ale wiadomości jakie docierają do mnie i do naszych członków są dla mnie osobiście wstrząsające.
Idzie mi o sprawę Ortez, które zastępują gips przy złamaniu.
Prześledziłem jeden z przypadków. Człowiek po złamaniu nogi zdecydował się na ortezę zamiast opatrunku gipsowego. Jest to wygodniejsze i chwała za to, że można w naszym kraju z tego skorzystać.
Powstaje jednak jeden zasadniczy problem, który przekonuje mnie o lekkomyślnym gospodarowaniu pieniędzmi przez NFZ i chyba ministerstwo zdrowia, które zapewne ma coś do powiedzenia w przypadku dofinansowania do sprzętu medycznego.
Orteza jest urządzeniem, które nie jest jednorazowe i można je wykorzystać wielokrotnie. Nie jest ona dobierana indywidualnie tylko ważny jest rozmiar stopy.
Znajomy złapał nogę. Po przeprowadzonym zabiegu przyszedł do niego lekarz i zapytał czy chce gips, czy ortezę? Wybrał oczywiście ortezę. Za którą zapłacił 150 zł, a resztę sfinansował NFZ do kwoty bodaj 435 zł.
Zastanawiające jest przy tym zachowanie lekarza, który pobrał zaliczkę dla firmy. Następnie firma do szpitala dostarczyła ortezę do szpitala. Po wyjściu ze szpitala pojawiła się u chorego pani z firmy wręczając fakturę i informując z uśmiechem o tym, że te wpłacone 150 zł może odzyskać z Opieki Społecznej jeśli spełni warunki. Powiem otwarcie obsługa full wypas. Czy to jednak nie przypomina działań firm pogrzebowych?
Te firmy wiedząc o zwrocie za usługę załatwią wszystko za człowieka pogrążonego w żałobie.
Tutaj wszystko załatwia się za chorego.
Teraz co mój znajomy robi z tą ortezą za którą zapłacił on i budżet państwa ?
Czeka na następne złamanie i jest już zabezpieczony.
Z moich wyliczeń wynika, że chory zapłacił za ortezę 150 zł, a my podatnicy 285 zł.
W warunkach gdy brakuje pieniędzy na procedury medyczne jest usługa, która nie wymaga żadnych starań, oczekiwania w kolejkach i wszystko jest załatwiane za pacjenta w sposób znakomity.
Może nie jestem specjalistą ( z pewnością nie jestem ), ale ta procedura, którą opisałem dla mnie jet mocno podejrzana !!!
Łatwy pieniądz dla sprzedawców tego sprzętu i jakoś dziwnie żadnych problemów z refundacją z NFZ.
Czy stać nas by każdy przypadek złamania nogi, ręki zaopatrywać w nowy sprzęt?
Czy nie można tego wypożyczać za 50 zł na czas leczenia.
Proszę mi wybaczyć, ale uważam, że jest to furtka do wyprowadzania pieniędzy z systemu ochrony zdrowia. Może już jesteśmy tak bogaci, by nie szukać oszczędności, ale patrząc na mordęgę chorych chyba tak nie jest?
Panie ministrze !
Upubliczniam ten list, bo nie wiem czy zechce pan odpowiedzieć na zadane pytania, a problem jest poważny i mam nadzieję, że jakiś dziennikarz zbada sprawę rzetelnie i dowiemy się czegoś więcej.
Z poważaniem
Waldemar Janeda
prezes KFB
