Jest wiele metod zadłużania się tak, by nie było to formalnie ujmowane, jako "stosunek długu do PKB". Niemniej przed chwilą oglądałem spotkanie (...) z kimś z członków Rady Polityki Pieniężnej, gdzie padła informacja, że polski dług publiczny zbliża się już do 2 bln PLN.
Otóż gdy rozpoczęła się cała ta draka z Grecją - zaznaczę, że sztucznie napędzana afera, z początku przez domyślne środowisko zza oceanu, potem przejęta przez Niemcy-Holandię - całość zadłużenia Grecji było to około 128 mld Euro. UWAGA: Łącznie z zadłużeniem wewnętrznym, bo jakże inaczej nazwać obligacje skarbu państwa, których 42% znajdowało się w rękach greckich instytucji ? Np. kas emerytalnych ? - to co "umorzono" czyli zwyczajnie ukradziono (mnie też). Ale do rzeczy: czyli że polskie zadłużenie per capita już dziś jest na poziomie tamtego greckiego. Czyli już dziś te same środowiska, jakoś niesympatyzujące z Polakami - to już chyba wiemy ? - mogłyby nas zaatakować. W Polsce mam i dzieci/wnuki i większą część emerytury, czyli mnie też dotyczy...
Ale tego nie robią. Nawet drastycznie zawyżony jest rating kredytowy Polski, by wciągać nas w pułapkę znacznie głębiej, byśmy nie wyślizgnęli się z niej - jak zrobiła to już Grecja.
Przykład, że polskie obligacje, aby sprzedały się, mają przeciętne oprocentowanie znacznie wyższe od greckich... - czyli rynki zawodowców pieniądza oceniają Polskę znacznie niżej niż Grecję - ale polski rating publikowany jest jako wyraźnie wyższy od greckiego. Rating to właśnie ta oficjalna ocena wiarygodności kredytowej... wystawiana przez tych samych kombinatorów, którzy poprzednio na przykład jak najwyżej wyceniali amerykańskie wielkie firmy, zaraz potem plajtujące (2008), oraz najniżej aktywa greckie, mimo że wiadomo było, greckie załamanie jest chwilowe, gdyż kryzys w żegludze światowej (-40% w roku 2008) jest chwilowy. Kto nie wie ? - najwięcej wpływów do budżetu Aten przynosi żegluga, nie turystyka...
Polska już dziś jest na poziomie zadłużenia Grecji, z roku 2008. Ślepi i tak nie zgodzą się ze mną, a ja nie zamierzam powtarzać informacji już dawniej przekazywanych - czemu tak. Po prostu walimy się w finansowe bagno. I tylko przyspieszamy.
Lecz jeszcze i ta ciekawostka: Gdy słyszycie o "4,9% wydatków na obronność" - co OCZYWIŚCIE NIE JEST PRAWDĄ, gdy już zauważycie Państwo także, że wliczono w to także "powietrze" czyli 24% VAT... otóż wcale nie jest to powietrze. Choć i ja myślałem, że znaczenie obciążenia wojska VATem jest tylko propagandowe.
W dodatku nawet kilkakrotnie zawyżone byają ceny tych zakupów ! Przypomnę całą serię notek, praktycznie bez echa:
https://www.salon24.pl/u/dimdim/1407485,dokladnie-1-528-115-956-usd-oraz-odsetki-zaplaci-grecja-za-upgrade-83-sztuk-block-52-umowa-2018r
Otóż nie !
Otóż Ministerstwo Skarbu Państwa, zaciągając także zagraniczne zobowiązania (w tym płatności ratalne i odsetki, nieujmowane jeszcze dziś jako wydatek)... - "na obronność" - od razu zabiera z nich sobie podatek VAT. Czyli, że pod pozorem "wydatków na obronność" rząd zapożycza się za granicą i w kraju także na wydatki bez związku z obronnością. Po prostu oszukuje Was. I poprzednicy postępowali dokładnie tak samo. A już zupełnie bezsensowne jest ufanie kłamstwom że "prawie 1/3 budżetu Polski, płynącego przecież z podatków to wydatki obronne". Kupuje się i modernizuje za granicą głównie z pożyczek. Zapłacą za nie następne rządy, a nie ten. Ani nie poprzedni. I spłacać to będzie, z odsetkami jeszcze także kolejne pokolenie.
Zakładam to konto, gdyż wyświetla się informacja, że na "Dimitris Koasidis" nie mogę już zalogować się przez F/b. Wcześniej iks razy już znikały całe moje konta. Teraz konto imienne wciąż istnieje, jednak ja nie mogę już na nie wejść... Może, że to F/b znów "zwiększył bezpieczeństwo" ? Diabli z nim, tak czy owak.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka
