Bydgoscy drogowcy zapowiedzieli kolejny remont – tym razem ul. Fordońskiej. Jednej z najruchliwszych i najważniejszych arterii miasta. Mimo iż prace będą obejmować jedynie odcinek od ul. Wyścigowej, do Wiaduktów warszawskich, to i tak spowoduje to ogromne utrudnienia, tak, jak problem komunikacyjny powstał w Fordonie (dzielnicy Bydgoszczy) poprzez zamknięcie ul. Twardzickiego i po kawałku – remontowanie jej. Sprawa ta jest ważna o tyle, że na planowanym do remontu etapie.. remont już jakiś czas temu był. Tylko, ze został on wykonany tak, jak w przypadku wspomnianej już ulicy Twardzickiego.
Na dwóch, z trzech oddanych już do użytku fragmentach, jezdnia nie tylko jest pofalowana, ale wystają z niej także studzienki. Problemu by nie było, gdyby nie fakt, że nie jest to droga osiedlowa (w sytuacji gdyby takową była, to problemy te byłyby mniej uciążliwe). Jest to droga, po której jeżdżą nie tylko zmotoryzowani mieszkańcy Fordonu, ale także transport zbiorowy – 3 linie autobusowe, plus prywatne busy. Cała ta fuszerka powoduje nie tylko utrudnienia w ruchu (jazda slalomem), ale także zagrożenie (odcinek ten w dużej mierze to zakręty, a autobusy i ciężarówki mają mniejsze możliwości manewru).
Na Fordońskiej natomiast, bardzo szybko powstały koleiny, którymi teraz trzeba się zająć. Trzeba teraz, bo koleiny powstały „przed chwilą”, a dobry stan dróg musi być utrzymywany na bieżąco! Jak w całym mieście. Jak na Wyszyńskiego, które remontowano krótko po.. remoncie. Jak na Wojska Polskiego, na którym praca była tak szybka, ze aż niezauważalna. Jak an wszystkich innych ulicach w mieście, i kraju, które w wyniku przekrętów i fuszerek, są jakie są.
Ja pytam tylko, gdzie w tej sytuacji są organy, które za remonty, ich nadzór i odbiór, są odpowiedzialne? Gdzie kontrola, gdzie rzetelność w działaniu?
Cóż, dyrektor bydgoskiego ZDMiKP (Zarząd Dróg i Komunikacji Publicznej), to osoba obecnie urzędującego (i ubiegającego się o reelekcję) Prezydenta. Dlatego trzeba mieć się czym chwalić – remont za remontem, co by pokazać to w statystykach. Szkoda tylko, jakości tych remontów, które pozostawiają wiele do życzenia. Tak samo jak zezwolenie wspomnianego już dyrektora, na umieszczenie plakatów wyborczych swojego przełożonego tak, że ograniczają one widoczność kierowcom, powodując zagrożenie....
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości