Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
454
BLOG

Lewica - zawsze z religią wojująca?

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Rozmaitości Obserwuj notkę 10

 

Z Świętami, szczególnie tymi minionymi, nierozerwalnie wiąże się sprawa religijna. W końcu w kalendarzu świąt w Polsce, niewiele jest takich, które nie wiążą się z świętem Kościoła Katolickiego. Jednak nie o tym dziś mowa. Notkę, pisze pod pewnym impulsem – mianowicie jednej z forumowych rozmów. Rozmowa, sprowokowana artykułem jednej z lokalnych (Kujawsko-Pomorskich) gazet, która tyczyła się osób, które świąt nie obchodzą.

 

Oto i rzeczony artykuł: http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=6&NrIssue=1603&NrSection=500&NrArticle=191777&IdTag=3791

 

Redaktor, jako osoba, która ma interes w napisaniu artykułu, jak widać kieruje się stereotypami – po informacje o osobach nie obchodzących świąt, uderza do lewicy. (wątek innowierców jest krótki w tym tekście) Mitycznego związku osób niewierzących i wiarę tępiących. Zapewne wpływ na to miała ubiegła epoka, kiedy to obiekty sakralne tępiono, zamykano/przerabiano na inne budynki i palono, a duchownych eliminowano. No cóż, historii nie zmienimy. Tak jak i ciężko zmienić stereotypy. Niemniej jednak trzeba pamiętać, że ateizm, szczególnie ten wojujący, to nie tylko domena lewicy. Ateiści, reprezentują wszystkie nurty polityczne – są liberałami, konserwatystami, lewakami, anarchistami, nacjonalistami. I nie tylko ateistom zdarza się zwalczać religię Nam panującą. Podam tu przykład NS-owej Zadrugi, która mimo narodowego charakteru, do katolickich nie należy - wbrew stereotypowi?

 

Wracając jednak do samej lewicy – skąd stwierdzenie, że lewica, to tylko i wyłącznie ateizm? Sam, jako działacz lewicowy, znam wielu lewaków-katolików. Znam także wiele osób, które lewicowe poglądy podzielają i są jednocześnie gorliwymi wyznawcami KK. Nie widzę także problemu, z „zabroniona” teologią wyzwolenia – nauką powstałą w Ameryce Środkowej, podczas szeregu buntów ludowych w XX wieku. To nie lewica przecież dążyła do likwidacji tej teologii.. a właśnie KK. (Wojowanie samemu ze soba?)

 

Wizja wojującej i ateistycznej lewicy, to przede wszystkim demon przeszłości. Nikt nie myśli dziś przecież o paleniu kościołów, mordowaniu osób wierzących i duchownych. O szeroko zakrojonych planach eliminacji religii i pogromach. Nie, wbrew słowom niektórych środowisk, lewicy nie to w głowie. Rzecz jasna istnieje środowisko skupione wokół czasopisma „Fakty i mity”, które tendencje antyreligijne bez wątpienia wykazuje, jednak nie kryje się za tym specjalnie duża siła polityczna - a i zakres krytyki religijnej, nie wykazuje tendencji minionych epok.

 

Jak podkreśliłem w wywiadzie dla Nowości – religia jest sprawą prywatną, którą polityka interesować się nie powinna. Te dwie sery powinny być rozdzielone. I z tym zapewne zgodzi się wiele osób.

 

Osobiście uważam także, że religii dużo bardziej grozi teraz komercjalizacja, niż szeroko pojęte lewactwo.

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Rozmaitości